Wojna castellammaryjska: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
lit., ort.
m drobne redakcyjne, gram.
Linia 1:
'''Wojna Castellammarese''' w latach 1929–1931 – wojna pomiędzy [[Joe Masseria|Giuseppe "Joe Boss" Masserią]] a [[Salvatore Maranzano]] o dominację w nowojorskim półświatku przestępczym.
''' <big>WOJNA CASTELLAMMARESE</big>''' w latach 1929 - 1931.
Obaj gangsterzy wywodzili się ze starszego pokolenia mafijnych przywódców ([[Wąsaci Piotrkowie]]) urodzonych we Włoszech (głównie na Sycylii) i niechętnie współpracujących z gangami nieposiadającychnieposiadającymi włoskich korzeni. Początkowo przewagę posiadałmiał Masseria, po którego stronie stało wielu młodych i zdolnych gangsterów tzw. młodzi mafiosi (Young Turks) wśród prym wiedli: [[Lucky Luciano]], [[Vito Genovese]], [[Frank Costello]], [[Willie Moretti]], [[Joe Adonis]], [[Albert Anastasia]], [[Carlo Gambino]],. mógłMógł także skorzystać zez usług znanych cyngligangsterów w mieście minm.in. Peter'a "the Clutching Hand" Morello.
Wojna pomiędzy [[Joe Masseria|Giuseppe "Joe Boss" Masserią]] a [[Salvatore Maranzano]] o dominację w nowojorskim półświatku przestępczym.
 
Obaj gangsterzy wywodzili się ze starszego pokolenia mafijnych przywódców ([[Wąsaci Piotrkowie]]) urodzonych we Włoszech (głównie na Sycylii) i niechętnie współpracujących z gangami nieposiadających włoskich korzeni. Początkowo przewagę posiadał Masseria, po którego stronie stało wielu młodych i zdolnych gangsterów tzw. młodzi mafiosi (Young Turks) wśród prym wiedli: [[Lucky Luciano]], [[Vito Genovese]], [[Frank Costello]], [[Willie Moretti]], [[Joe Adonis]], [[Albert Anastasia]], [[Carlo Gambino]], mógł także skorzystać ze znanych cyngli w mieście min. Peter'a "the Clutching Hand" Morello.
Jednakże przeciągającej się wojnie niechętnie przyglądali się młodzi mafiosi którzy po cichu sprzeciwiali się władzy Wąsatych Piotrków. Wiedzieli, że każdy dzień wojny szkodzi mafijnym interesom i pochłania kolejne ofiary po obu stronach konfliktu. Nie byli jednak na tyle silni i zorganizowani aby im otwarcie się sprzeciwić. Mieli także za złe swoim szefom, że ci z kolei za bardzo przywiązują się do tradycji sycylijskiej i wszystkich związanych z nią rytuałów mafijnych, a nie widzą tego, że Nowy Jork to nie Sycylia, tylko wielka mieszanka kulturowa i narodowościowa (Włosi, Żydzi, Irlandczycy, Polacy, Afroamerykanie, Latynosi).
Dopóki im się opłacało wykonywali rozkazy przełożonych, ale z biegiem czasu zdali sobie sprawę, że należy podjąć kroki, które przyspieszą koniec wojny.