Dzienniki (Stefan Kisielewski): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m Wycofano edycje użytkownika 87.206.44.157 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Matti1990.
poprawa linków
Linia 8:
Dzienniki pokazują dużą aktywność intelektualną autora, która przejawiała się na kilku polach. ''Kisiel'' przede wszystkim był [[kompozytor]]em i oddawał się temu zajęciu z prawdziwą pasją; oprócz tego uważał, że powinien pozostawić po sobie ślad w postaci dzieł literackich - toteż pisywał powieści (które sam nazywał ironicznie ''dziełami'' lub ''romansami''), wydawane później pod pseudonimem [[Tomasz Staliński]] przez [[Paryż|paryską]] "[[Kultura (miesięcznik)|Kulturę]]"; stosunkowo najmniej uwagi przykładał do utworów, które - paradoksalnie - na trwale zapisały go w historii polskiej kultury - [[felieton]]ów, publikowanych w "Tygodniku Powszechnym". Do samego "Tygodnika Powszechnego", w którym publikował przez pewien okres pod żeńskim pseudonimem, miał stosunek krytyczny a Jerzego Turowicza obwiniał za nadanie linii i charakteru pisma oderwanego od rzeczywistości i zajmującego się miałkimi sporami dogmatycznymi w łonie szeroko rozumianego katolicyzmu zamiast poważnymi problemami egzystencjalnymi epoki. Pisał więc głównie o literaturze bo w tym temacie mógł swobodnie pisać pod pseudonimem i znakomicie się odnajdywał.
 
Czytelnik "dzienników" ma okazję śledzić relacje z pierwszej ręki głośnych wydarzeń tamtych czasów - [[Operacja Dunaj|interwencja wojsk Układu Warszawskiego]] w [[Czechosłowacja|Czechosłowacji]], zmiany ekipy rządzącej w PRL, [[Katastrofa lotnicza na Policy w 1969|katastrofie lotniczej w Beskidach]]. ''Kisiel'' okazuje się także namiętnym [[kibic]]em sportowym śledzącym na żywo relacje (także nocne) z wielu imprez rangi światowej .
 
W książce ''Kisiel'' często pisze ze swadą i sporym poczuciem humoru, ale nie unika ostrych zwrotów i osądów, o których krytycy i jego rodzina piszą, że były zbyt surowe. Być może z tych względów Dzienniki mogły zostać opublikowane w 5 lat po jego śmierci.