Bitwa pod Lenino: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m Wycofano edycje użytkownika 78.8.11.49 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to AlohaBOT.
PLACKI
Znacznik: usuwanie dużej ilości tekstu (filtr nadużyć)
Linia 65:
O 8.20 miało rozpocząć się przygotowanie artyleryjskie. Ze względu na mgłę, terminy przesunięto o godzinę. Punktualnie o 9.20 salwa katiusz zapoczątkowała ogień artylerii. Jednak na rozkaz dowódcy 33 Armii, gen. Wasilija Gordowa skrócono czas [[artyleryjskie przygotowanie ataku|artyleryjskiego przygotowania ataku]], tym samym nie uzyskując założonego celu - zniszczenia większości potencjału ogniowego i ludzkiego sił niemieckich. Dowódca armii i dowódca artylerii uznali, że siła i skuteczność ognia jest tak wielka, iż można czas przygotowania ogniowego skrócić o 40 minut. Uznano, że Niemcy się wycofują. Było jednak inaczej. Wróg w porę opuścił pierwszą linię i ukrył się w przygotowanych [[schron]]ach. Chociaż poniósł straty, zachował jednak pełną zdolność bojową. Decyzja ta, jak również fakt iż dowództwo radzieckie nie szyfrowało rozkazów przekazywanych drogą radiową (wiadomości przesyłano otwartym tekstem), była jedną z głównych przyczyn późniejszych polskich strat.
 
JUBIE PLACKI
==== Atak ====
Atak zaczął się o godz. 10.00. Wyrównana tyraliera z miejsca bez większego trudu zajęła pierwszą linię [[okop]]ów. Ale atak ten wykazywał również nieznajomość zasad [[taktyka|taktyki]], nakazujących krycie się i natarcie skokami: ''"Nie trzeba być żołnierzem, nie trzeba być sztabowcem, wystarczy mieć tylko odrobinę wyobraźni: jedno wzgórze przed Trygubową, drugie przed Połzuchami, widoczność, nawet jak na jesienny dzień znakomita; na drodze z Lenino do Połzuch można policzyć pojedynczych ludzi"''<ref>Andrzej Zieliński: ''Grot strzały 2'', "Walka Młodych" Nr 13/1375, 22 października 1978</ref>. Przyniósł również duże straty. Po chwilowym zaskoczeniu odezwał się niemiecki ogień. [[Batalion]]y szturmowały kolejną linię okopów, zapowiadał się pomyślny przebieg dalszego natarcia. Sąsiednie dywizje nie osiągnęły jednak takich efektów. Po chwilowym powodzeniu ich natarcie załamało się i nie ruszyło już z miejsca do końca bitwy. Poza tym artyleria sąsiednich dywizji nie zmieniła rubieży ogniowych i część polskich kompanii dostała się pod ich ogień. Powstało zamieszanie, [[natarcie]] chwilowo wstrzymano. [[Pułk]]i tylko częściowo wykonały postawione zadania, ponosząc przy tym duże straty<ref>Jerzy Rydłowski: ''Żołnierze lat wojny i okupacji'', Wydawnictwo MON, Warszawa 1971</ref>.
 
2 pułk piechoty atakował Połzuchy, skąd Niemcy prowadzili bardzo silny ogień. Natarcie pułku początkowo rozwijało się pomyślnie. Jednak dość szybko wszystkie bataliony znalazły się w pierwszej linii. Udało się do 12.00 zdobyć miejscowość. Niemcy pozorowali poddanie się, a następnie uderzyli całą mocą. Jednak 2. i 3. bataliony nie dały się zaskoczyć. Wywiązała się dramatyczna walka ogniowa. Brakowało amunicji i pododdziały powoli zaczęły się wycofywać. Dowódca pułku postawił nowe zadania. Połzuchy zaatakowano ponownie z dwóch kierunków, a 3 bp dokonał [[obejście (wojsko)|obejścia]]. Zmasowany atak przyniósł efekty, miejscowość odzyskano.
 
1 pułk piechoty nacierał w lewo, wychodząc poza pas dywizji i atakował Trygubową. Miejscowość ta, zamieniona w silny punkt oporu, musiała być zdobyta, bowiem 290 DP (R) nie ruszyła do przodu, a pozostawienie jej w ręku niemieckim uniemożliwiało natarcie całej dywizji. Około południa opanowano Trygubową.
 
Zaczął się jednak kryzys bitwy, zabrakło amunicji, a czołgi nie podeszły jeszcze do rzeki i nie wsparły piechoty. Sąsiednie dywizje zostały zatrzymane na linii natarcia. 1 Dywizja wbiła się klinem na 2-3 km w ugrupowanie niemieckie, mając odsłonięte skrzydła.
 
==== Działanie czołgów ====