Stefan Wyszyński: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Znacznik: Wycofane
RadLes (dyskusja | edycje)
przywrócenie wersji
Znacznik: Ręczne wycofanie zmian
Linia 150:
{{Sukcesja apostolska infobox/wiersz|[[Marian Jankowski (biskup)|Marian Jankowski]]|18 kwietnia 1948}}
}}
{{Wymowa|LL-Q809 (pol)-Olaf-Stefan Wyszyński.wav|'''Stefan Wyszyński'''}} (ur. [[3 sierpnia]] [[1901]] w [[Zuzela|Zuzeli]], zm. [[28 maja]] [[1981]] w [[Warszawa|Warszawie]]) – [[Polacy|polski]] [[Duchowieństwo|duchowny]] [[Kościół łaciński|rzymskokatolicki]], [[Biskupi lubelscy|biskup diecezjalny lubelski]] w latach 1946–1948, [[Biskupi gnieźnieńscy|arcybiskup metropolita gnieźnieński]] i [[Biskupi warszawscy|warszawski]] oraz [[prymas Polski]] w latach 1948–1981, [[Kardynał|kardynał prezbiter]] od 1953, zwany ''Prymasem [[Milenium chrztu Polski|Tysiąclecia]]'', [[Racja stanu|mąż stanu]], obrońca praw człowieka, narodu i Kościoła{{odn|Encyklopedia PWN: Wyszyński Stefan}}, [[Doktor (stopień naukowy)|doktor]] [[Prawo kanoniczne|prawa kanonicznego]], [[kaznodzieja]], [[Publicystyka|publicysta]]{{odn|Encyklopedia PWN: Wyszyński Stefan}}, [[kapelan]] duszpasterstwa [[Wojsko Polskie|Wojska Polskiego]]{{r|KAP}}. Pośmiertnie odznaczony [[Order Orła Białego|Orderem Orła Białego]]. [[Błogosławiony]] [[Kościół katolicki|Kościoła katolickiego]].
 
Twórca akcji duszpasterskich: [[Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego|Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego]] czy Wielkiej Nowenny Tysiąclecia, [[Inwigilacja|inwigilowany]] przez służby bezpieczeństwa Polski Ludowej oraz umieszczony w miejscu odosobnienia przez władze komunistyczne [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL]]{{odn|Encyklopedia PWN: Wyszyński Stefan}}.
Linia 225:
* [[Stoczek Klasztorny]] (12 października 1953 – 6 października 1954),
* [[Prudnik]] (6 października 1954 – 27 października 1955),
* [[Komańcza]] (27 października 1955 – 26 października 1956).
* [[Komańcza]] (27 października 1955 – 26 października 1956).<ref>W tym miejscu warto przytoczyć fragment "Zapisków więziennych", [[Prymas]]a [[Kardynał|Kard]]. Stefana Wyszyńskiego, [[Publikacja|opublikowanych]] w wydaniu [[Emigracja|emigracyjnym]] w latach obowiązywania urzędowej [[Cenzura|cenzury]] w [[komunizm|komunistycznym]] [[reżim]]ie [[Polska Ludowa|Polski Ludowej]], przez "[[Editions du Dialogue]], [[Societe d'Editions Internationales]]", [[Paryż|Paris]] [[1982]], ss.222-223. [[Cytat|Cytowany]] fragment dotyczy końcowego okresu uwięzienia Prymasa Stefana Wyszyńskiego w [[Komańcza|Komańczy]] i śmierci ówczesnego Prezydenta [[Bolesław Bierut|Bolesława Bieruta]]: >>[...] 13.III.[[1956]]
Obudziłem się przed piątą minut dwadzieścia, dręczony snem. Może nie warto o snach pisać, ale ten, który dzisiaj miałem - wyjątkowo zapiszę. - W widzeniu sennym opuszczałem jakiś wielki gmach, po uciążliwej konferencji z [[Bolesław Bierut|Bolesławem Bierutem]]. Pożegnaliśmy się w [[Hol (architektura)|hallu]]. Wychodziłem już, gdy przyłączył się do mnie p.Bierut, z wyraźnym zamiarem towarzyszenia mi. Byłem tym skrępowany, dręczyło mnie wrażenie, co ludzie pomyślą, widząc nas wspólnie na ulicy. Szliśmy długa ulicą, jakby [[Aleje Racławickie w Lublinie|Alejami Racławickimi]] w kierunku [[Krakowskie Przedmieście w Lublinie|Krakowskiego Przedmieścia]] w [[Lublin|Lublinie]]. Prowadziliśmy rozmowę; chciałem jeszcze powiedzieć coś p.Bierutowi. Gdy czekaliśmy na skrzyżowaniu ulic na wolne przejście, pan Bierut skręcił na lewo i po przekątnej przeszedł ulicę. Pozostałem sam z myślą: jemu wszystko wolno, nawet gwałcić przepisy o ruchu ulicznym. Wkrótce zniknął mi z oczu, gdzieś w bocznej ulicy. Przechodziłem przez jezdnię w prostym kierunku, pełen lęku przed dwoma groźnymi [[Zapora drogowa|kozłami]], które stały na środku mej drogi. Ale minąłem je bez przeszkód, ciągle szukając p. Bieruta, gdzie zniknął. Mój towarzysz, jakiś [[ksiądz]], chciał mi coś tłumaczyć, czy należy się oglądać? W poczuciu, że nie wszystko zostało między nami zakończone, ruszyłem przed siebie prostą drogą, w ulicę Krakowskie Przedmieście. Z tym obudziłem się.
 
Rychło zapomniałem w ciągu dnia o tym śnie, jak o wszystkich innych. Jednak dręczyłem dzisiaj [[Bóg Ojciec|Dobrego Ojca]], natarczywiej niż zwykle, w modlitwie super populum: [[Miserere]], Domine, populo tuo: et continuis tribulationibus laborantum, propitius respirare concede (wtorek, po IV Quad.)
 
Wkrótce po śniadaniu przyszli obydwaj księża. "Proszę zgadnąć, co się stało?" - Nie zgadywałem. Sami powiedzieli. Radio właśnie podało, że wczoraj wieczorem umarł w [[Moskwa|Moskwie]] Bolesław Bierut. - W obliczu każdej śmierci [[Chrześcijaństwo|chrześcijanin]] zajmuje postawę głębokiej powagi. Wchodzi przecież na drogę życia ludzkiego Ten, cui omnia vivunt. Ten, który aufert spiritus principum. Dziś odpada ostrze [[Polemika|polemiki]], gdyż Bolesław Bierut już uwierzył, że Bóg jest i że jest jednak [[Miłość|Miłością]]. Jest więc zdecydowanie "po naszej stronie". Po stronie przeciwnej jednak pozostali ci, którym przewodził dotąd na ziemi, a którzy w ostatnich tygodniach montowali "[[postęp]]owo-[[Nauka|naukowy]] [[atak]] na [[zabobon]] [[Religia|religijny]]". Właśnie w ostatnich tygodniach napływały wiadomości, że nauczycielstwo otrzymało tajne instrukcje, by tak zatrudnić młodzież, iżby nie mogła brać udziału w ćwiczeniach [[Rekolekcje|rekolekcyjnych]].
 
Bóg położył kres życiu człowieka i [[Rychło zapomniałem w ciągu dnia o tym śnie, jak o wszystkich innych. Jednak dręczyłem dzisiaj [[Bóg Ojciec|Dobrego Ojca]], natarczywiej niż zwykle, w modlitwie super populum: [[Miserere]], Domine, populo tuo: et continuis tribulationibus laborantum, propitius respirare concede (wtorek, po IV Quad.)
 
Wkrótce po śniadaniu przyszli obydwaj księża. "Proszę zgadnąć, co się stało?" - Nie zgadywałem. Sami powiedzieli. Radio właśnie podało, że wczoraj wieczorem umarł w [[Moskwa|Moskwie]] Bolesław Bierut. - W obliczu każdej śmierci [[Chrześcijaństwo|chrześcijanin]] zajmuje postawę głębokiej powagi. Wchodzi przecież na drogę życia ludzkiego Ten, cui omnia vivunt. Ten, który aufert spiritus principum. Dziś odpada ostrze [[Polemika|polemiki]], gdyż Bolesław Bierut już uwierzył, że Bóg jest i że jest jednak [[Miłość|Miłością]]. Jest więc zdecydowanie "po naszej stronie". Po stronie przeciwnej jednak pozostali ci, którym przewodził dotąd na ziemi, a którzy w ostatnich tygodniach montowali "[[postęp]]owo-[[Nauka|naukowy]] [[atak]] na [[zabobon]] [[Religia|religijny]]". Właśnie w ostatnich tygodniach napływały wiadomości, że nauczycielstwo otrzymało tajne instrukcje, by tak zatrudnić młodzież, iżby nie mogła brać udziału w ćwiczeniach [[Rekolekcje|rekolekcyjnych]].
 
Bóg położył kres życiu człowieka i [[Głowa państwa|głowy Państwa]], który miał odwagę pierwszy i jedyny z dotychczasowych władców Polski zorganizować walkę polityczną i państwową z [[Kościół Katolicki|Kościołem]]. To straszna odwaga! Na tę odwagę zdobył się [[Bolesław Bierut]]. Z jego imieniem będą związane odtąd w dziejach Narodu i Kościoła te straszne krzywdy, które zostały wyrządzone Kościołowi. Czy robił to z przekonania, czy z taktyki politycznej - przyszłość oceni!<< [...].</ref>|głowy Państwa]], który miał odwagę pierwszy i jedyny z dotychczasowych władców Polski zorganizować walkę polityczną i państwową z [[Kościół Katolicki|Kościołem]]. To straszna odwaga! Na tę odwagę zdobył się [[Bolesław Bierut]]. Z jego imieniem będą związane odtąd w dziejach Narodu i Kościoła te straszne krzywdy, które zostały wyrządzone Kościołowi. Czy robił to z przekonania, czy z [[Taktyka|taktyki]] [[Polityka|politycznej]] - przyszłość oceni!<< [...].</ref>
 
W czasie [[Polski październik 1956|październikowego przesilenia politycznego w 1956]] został zwolniony z internowania i powrócił 28 października do Warszawy{{odn|Kniotek|Modzelewski|Szumska|1982|s=49–50}}. 8 grudnia 1956 doprowadził do zawarcia nowego, korzystnego dla Kościoła, tzw. ''małego porozumienia z władzami'', na mocy którego m.in. w szkołach przywrócono naukę religii, uchylono dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych z 1953 i umożliwiono powrót biskupów na ziemie zachodnie i północne{{odn|Kniotek|Modzelewski|Szumska|1982|s=50}}.