3M6 Trzmiel: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Hiuppo (dyskusja | edycje)
m drobne merytoryczne
Wydzio (dyskusja | edycje)
m lit.
Linia 8:
3M6 miał cylindryczny korpus do którego przymocowane były cztery duże, trójkątne stateczniki. Do przedniej części kadłuba mocowana była [[głowica kumulacyjna]]. Wewnątrz kadłuba umieszczony był akumulator, dwie szpule z przewodami, oraz silnik startowy i marszowy. Stateczniki były wyposażone w [[interceptor]]y, a dodatkowo na dwóch statecznikach były umieszczone [[smugacz]]e.
 
Pocisk mógł być kierowany z pulpitu umieszczonego na wyrzutni, lub z wynośnego pulpitu umieszczonego nie dalej niż 30 m od wyrzutni. Oba pulpity były identyczne, różniły się tylko przyrządem obserwacyjnym. Pulpit mocowany na wyrzutni był wyposażony w lornetę peryskopową, pulpit wynośny pryzmatyczną lornetkę polową zamocowana w specjalnym uchwycie. Na czołowej części pulpitypulpitu znajdował się włącznik zasilania, przełącznik pozwalający wybrać prowadnice z której miał być odpalony pocisk, lampki sygnalizacyjne, oraz przyciski ''SPRAWDZENIE'' i ''START''.
 
Po naciśnięciu umieszczonego na pulpicie przyciski ''START'' następował zapłon pirotechnicznych ogrzewaczy pokładowego źródła prądu pocisku. Po 2-3 s było ono gotowe pracy. Następowało wtedy uruchomienie żyroskopu i pokładowej aparatury kierowania pocisku. Jednocześnie z uruchomieniem aparatury następował zapłon silnika startowego. Rozpędzał on pocisk do prędkości ok. 100 m/s która była następnie utrzymywana przez silnik marszowy. Przez pierwsze 600 m pocisk nie był kierowany, później operator mógł zmienić tor lotu pocisku przy pomocy umieszczonego na pulpicie drążka. Naprowadzanie było ręczne. Operator śledził pocisk (ułatwiały to smugacze na statecznikach) i przy pomocy joystika starał się zgrać z sobą obrazy pocisku i celu (metoda trzech punktów). Sygnały kierujące były przesyłane do pocisku przy pomocy przewodów.