Strajk hiszpańskich kontrolerów ruchu lotniczego

Strajk hiszpańskich kontrolerów ruchu lotniczego rozpoczął się 3 grudnia 2010, kiedy ich większość odeszła od stanowisk pracy i urządziła dziki strajk. Rząd Hiszpanii upoważnił wojsko do przejęcia kontroli nad ruchem powietrznym (w sumie osiem lotnisk), w tym nad dwoma największymi lotniskami w państwie, czyli Madryt-Barajas i Barcelona–El Prat[1]. 4 grudnia 2010 nad ranem wprowadził stan alarmu, nakazując kontrolerom powrót na stanowiska pracy. Krótko po tym kontrolerzy zaczęli wracać do pracy i po kilku dniach stajk został wygaszony[2].

Wieża kontroli lotów w Terminalu 4 w porcie lotniczym Madryt-Barajas

Strajk kontrolerów został zorganizowany po roku dyskusji między rządem a władzami Aeny nad warunkami pracy, harmonogramami pracy i świadczeniami dla pracowników. W dniu strajku rząd Hiszpanii zatwierdził plan częściowej prywatyzacji Aeny[1].

Było to pierwsze wprowadzenie stanu wyjątkowego od czasu transformacji ustrojowej[3]. Niektórzy kontrolerzy twierdzili, że byli zmuszeni do pracy pod presją karabinów wymierzonych w nich[4].

Zastosowanie stanu wyjątkowego przez rząd Hiszpanii było krytykowane przez ATCEUC (Air Traffic Controllers European Unions Coordination)[5].

Przypisy

edytuj
  1. a b David Batty: Spanish airports reopen after strike causes holiday chaos. guardian.com, 2010-12-04. [dostęp 2016-07-15]. (ang.).
  2. Spanish air traffic controllers marched back to work as airports reopen. telegraph.co.uk, 2010-12-04. [dostęp 2016-07-15]. (ang.).
  3. Striking Spain air traffic controllers return to work. BBC, 2010-12-04. [dostęp 2016-07-15]. (ang.).
  4. Spain counts the costs of air controller strike. 2016-12-05. [dostęp 2016-07-15]. (ang.).
  5. Spain : A Strange Vision of Social Dialogue. 2010-12-04. [dostęp 2016-07-15]. (ang.).