Zgoda/odmowa kandydata: Krótko bo dużo pracy jest - zgadzam się. Dodam, że tak jak Powerek38 pisał, przyszedł chyba czas na głębsze zmiany w całej polityce arbitrażu. Społeczność musi wykorzystać wieloletnie już doświadczenie w rozwiązywaniu sporów i przeprowadzić gruntowne zmiany, które usprawnią działanie KA. Karol007dyskusja17:13, 1 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Magalia (dyskusja) 10:33, 6 wrz 2011 (CEST) Przede wszystkim dla ogromnego entuzjazmu do pracy, doświadczenia i zaangażowania. Czy ja już kiedyś nie mówiłam, że głosowałabym na Karola nawet w wyborach prezydenckich? ;) [odpowiedz]
Niezwykle przyjazny, skłonny do współpracy, pomocny w technikaliach, posiadający dobre pomysły na techniczne usprawnienia; dwoma słowami pozytywny wikipedysta. Jednakże w mojej ocenie brak odpowiednich predyspozycji do pełnienia funkcji arbitra. Wiktoryn<odpowiedź>22:14, 7 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Podzielam głosy Wpedzicha, Viatora i Wiktoryna. Zaangażowanie i umiejętności Karola zdecydowanie bardziej potrzebne są Wikipedii w innych aspektach projektu. Elfhelm (dyskusja) 20:44, 10 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Co sądzisz o sytuacji gdy komunikat o bloku podpisany jest przez jednego admina który informuje iż decyzja wynika z dyskusji (czasem również konsensusu) na Tajnej Liście Administratorów? -- Bulwersator (dyskusja) 07:17, 6 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Należy rozróżnić decyzję o wciśnięciu przycisku "zablokuj" i decyzję o ustawieniach blokady. Pierwsza podejmowana jest zawsze jednoosobowo przez administratora, druga natomiast bywa szeroko dyskutowana w gronie administratorów bądź w czasie prac KA. Decyzja grona administratorów musi zostać wykonana przez jednego administratora, który jednoosobowo musi wcisnąć "zablokuj", ponieważ technicznie rzecz biorąc nałożenie jednej blokady o określonych ramach czasowych nie może być wykonane przez więcej niż jednego administratora. Moim zdaniem poinformowanie zablokowanego o zbiorowej decyzji administratorów w takim przypadku jest istotną informacją, ale bywa ignorowana przez społeczność, ponieważ decyzja o ściągnięciu blokady lub zmianie jej ustawień, musi zostać podjęta w taki sam sposób jak pierwotna. Z tego powodu, admin blokujący będzie miał "związane ręce". Podpisy innych administratorów pod uzasadnieniem nie są konieczne, ponieważ odpowiedzialność spoczywa na blokującym (bo społeczność w rejestrze widzi tylko admina blokującego). Społeczność natomiast decyduje czy "winić" blokującego czy wszystkich administratorów. Karol007dyskusja12:38, 6 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
KA podejmuje decyzje indywidualnie przyglądając się każdej sprawie. Opisana w pierwszym pytaniu sytuacja, może być skrajnie różna (stałą jest jeden admin wykonujący decyzję grona administratorów; reszta to zmienne) i KA może odnaleźć okoliczności zarówno do przyjęcia jak i odrzucenia wniosku. Mój osąd (skądinąd bezcelowy, dlatego prywatny) decyzji odmownej zależny były od tych właśnie okoliczności i uzasadnienia KA. Karol007dyskusja12:54, 6 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Oczywiście. Zablokowany może poprosić jednego z administratorów aby raz jeszcze podjął próbę rozmowy a resztą administratorów o zmianę ustawień blokady. Może też poprosić o to blokującego, ponieważ jego związek ze sprawą będzie potencjalnie taki sam jak każdego innego admina. Co więcej myślę, że właśnie blokujący będzie miał w obowiązku podjąć taką próbę na prośbę zablokowanego. Piszę tutaj z własnego doświadczenia, ponieważ przynajmniej raz otrzymałem taką prośbę i właśnie w ten sposób postąpiłem. Karol007dyskusja12:54, 6 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Reforma Komitetu nie jest możliwa z wewnątrz ponieważ Politykę Arbitrażu ustala społecznośc. Potrzebna jest współpraca całej społeczności, a arbitrzy powinni tylko wspierać proces zmian. Pytasz o pomysły, zwykle mam coś w zanadrzu, ale tym razem niestety nie mam konkretnych pomysłów, jedyne co mam chęć pracy i świadomość, że będzie ona ciężka. Poza tym nie jestem konserwatystą. Jestem zwolennikiem zmian, bo te napędzają ewolucję projektu. Nawet jeśli oznacza to duże zmiany, do których nawet sam muszę się przystosować, to warto. Karol007dyskusja13:17, 6 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Z całym szacunkiem, sprawa jest dawno zakończona. Zablokowany po nałożeniu blokady, kontaktował się ze mną w tej sprawie. Napisanie w tym miejscu poprawionego uzasadnienia byłoby jedynie zaspokojeniem ciekawości i niczemu by nie służyło. Karol007dyskusja13:06, 7 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Ja w sprawie jednego z potencjalnych elementów reformy komitetu. Czy uważasz, że komitet jest właściwym miejscem do odwoływania administratorów? Czy powinien być jakiś inny sposób (poza nieaktywnością) na pozbycie się jakiegoś nieprzyjaznego administratora, przeciwko któremu nikt nie wygrał sprawy przed Komitetem? « Saper// dyskusja » 23:59, 8 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Komitet został powołany by rozwiązywać spory interpersonalne starając się nie wkraczać na ścieżki merytoryczne w analizowanych sporach. Poza tym, społeczność powinna dysponować środkami poza nieaktywnością administratorów, do ich odwoływania. Forma odwołania jaka istniała, zanim rozpocząłem pracę w projekcie (2006 rok) jest nie do zaakceptowania z bardzo wielu powodów, które wymieniane były wielokrotnie w dyskusjach prowadzonych chyba wszystkimi znanymi mi kanałami jakimi komunikują się wikipedyści. Problem z "niegrzecznym" administratorem również należy do pewnego rodzaju sporu wewnątrz społeczności. Spór ten ma charakter zwykle bardzo rozbudowany, wielowątkowy (zależny zakresem działania administratora). Pojawią się wątki zarówno personalne jak i merytoryczne (podejmowane przez administratora decyzje w szerokim znaczeniu). Nie można też takiego administratora zmusić do weryfikacji uprawnień, bo ta jest całkowicie dobrowolna. Wprowadzenie natomiast okresowej weryfikacji czy "kadencji administratorskiej" też mija się z celem, ponieważ społeczność będzie się mocno angażowała w kolejne głosowania, które w niewielkim procencie kończyłyby się cofnięciem uprawnień. Dla tych pojedynczych przypadków nie ma sensu rozbudowywać olbrzymiej machiny biurokracji. Ilość pracy w Komitecie też jest różna, bywają spokojne całe tygodnie, a czasem w tygodniu wpływa(ło) parę wniosków. Jeśli społeczność zadecyduje o zwiększeniu zakresu działalności Komitetu, to rolą Arbitrów będzie dostosowanie się do Jej woli, ponieważ tworzą oni ciało, które ma służyć społeczności. Będzie to też oznaczało znaczne zwiększenie ilości pracy w Komitecie. Taka sytuacja będzie wymagała większej dyscypliny od Arbitrów, ponieważ to nie wysokość kary (środka zaradczego) jest kluczowa, a szybkość wydania wyroku w sprawie. Zmiany byłyby duże, ale nie niemożliwe. Odebranie uprawnień mogłoby się toczyć z nieco obniżonym priorytetem w stosunku do sporów interpersonalnych. Więcej czasu na zbadanie i zgromadzenie opinii społeczności o administratorze wyjdzie zwykle z korzyścią dla porządnego rozwiązania sprawy. Karol007dyskusja02:17, 9 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Chciałbym usłyszeć Twoje zdanie na temat tajności obrad komitetu i czy ewentualnie jednym z elementów nie mogłoby być częściowe lub całkowite ich odtajnienie. Za? Przeciw? « Saper// dyskusja » 23:59, 8 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]
Gromadzenie materiału dowodowego jest tylko ich gromadzeniem i w tym może uczestniczyć nawet społeczność, co czyni pośrednio odpowiadając na pytania KA w roli "doradców/światków/opiniodawców". Ta forma najprawdopodobniej upowszechniłaby się w formie krótkich opinii wysyłanych w określonym czasie przez społeczność do KA w sprawie odwołania administratorów. Odtajnienie takich dokumentów (przekazanych via mail) mogłoby zachodzić za zgodą autora i usunięciu podpisu. Publiczne obrady maja jedna zaletę i więcej wad. Zaletą jest śledzenie prac komitetu przez Społeczność, jednak wadą jest ograniczenie swobody pracy Arbitrów. Z tego względu powołano specjalną Wiki, listę dyskusyjną i kanał IRC, aby zamknąć niezdrowy spór (spory interpersonalne są niezdrowe dla społeczności) w "bańce", w której najpierw złagodnieje, a potem zostanie rozwiązany. Świadomość istnienia różnych sporów jest, ale nie ma potrzeby uzewnętrzniać wszystkiego. Ponadto upublicznienie mogłoby mieć silny negatywny wpływ na rozwiązanie sporu, ze względu na psychologiczne oddziaływanie "publiczności", która nawet bez prawa do głosu będzie silnym bodźcem stresowym. Reasumując - jestem przeciw. Karol007dyskusja02:17, 9 wrz 2011 (CEST)[odpowiedz]