Jan Grzywaczewski

mieszczanin polski, weteran wojenny, prezydent Kielc

Jan Grzywaczewski (ur. ok. 1769 w Kielcach, zm. 6 kwietnia 1822 tamże[1]) – prezydent Kielc pod koniec XVIII wieku.

Jan Grzywaczewski
Data i miejsce urodzenia

ok. 1769
Kielce

Data i miejsce śmierci

6 kwietnia 1822
Kielce

Prezydent Kielc
Odznaczenia
Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari

Urodził się ok. 1769 w Kielcach, jako syn Andrzeja[2]. W 1796 wziął ślub z Marianną z Szymankiewiczów[3] – małżeństwo było prawdopodobnie bezdzietne.

Był bogatym mieszczaninem, właścicielem domu z zabudowaniami przy Rynku pod nr 236, trzech działek i dwóch ogrodów. W 1772 jego rodzina pożyczyła miastu 724 złote w celu spłacenia kontrybucji nałożonej przez wojska rosyjskie. W późniejszym czasie popadł w kłopoty finansowe, po 1813 roku zapożyczył się u Bractwa Różańcowego przy kolegiacie kieleckiej, wydzierżawił dom i sprzedał część ziemi rolnej.

Siostrą Jana Grzywaczewskiego była Marianna z Grzywaczewskich Gwoździowska (ok. 1771–1821), żona kieleckiego przedsiębiorcy Józefa Gwoździowskiego (ok. 1768–1844), której pamięci poświęcona została ufundowana przez męża, zachowana do dziś figura Matki Boskiej Piekoszowskiej, przy ul. Ściegiennego w Kielcach (naprzeciwko Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach). Jego siostrzeńcem był Antoni Gwoździowski (1807–1853), prawnik, sędzia Trybunału Cywilnego Guberni Warszawskiej[4].

Był weteranem wojen napoleońskich, pięciokrotnie ranny, był kawalerem orderu Virtuti Militari. Był burmistrzem, a następnie prezydentem Kielc. W 1810 r. ponownie krótko był na stanowisku prezydenta Kielc po Dominiku Wójcikowskim.

Przypisy

edytuj
  1. Księga zejść parafii katedralnej w Kielcach 1822 roku, akt 135
  2. Jerzy Z. Pająk, Jerzy Szczepański: Kielce przez stulecia. Kielce: Muzeum Historii Kielc, 2014, s. 274.
  3. Księga małżeństw parafii katedralnej w Kielcach 1793, akt 70
  4. Nekrolog. „Kurier Warszawski”, s. 2, 1853-07-06. Stronnictwo Chrześcijańsko-Narodowe. (pol.). 

Bibliografia

edytuj
  • Poczet prezydentów Kielc, opracowanie Macieja Frankiewicza.