O Balladynie – rozprawka Cypriana Kamila Norwida na temat Balladyny z 1860.

O Balladynie
Ilustracja
Balladyna. Wojciech Gerson
Autor

Cyprian Kamil Norwid

Typ utworu

rozprawka

Data powstania

1860

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Paryż

Język

polski

Data wydania

1861

Wydawca

L. Martinet

O utworze

edytuj

Norwid napisał wzorzec do odczytania Balladyny dla Mariana Sokołowskiego w 1860, a ten dołączył tekst do przygotowywanej do druku książeczki O Juliuszu Słowackim, która ukazała się w Paryżu u L. Martineta w lipcu 1861[1].

Alegoryczne odczytanie tragedii przez Norwida wykazuje zadziwiające zbieżności z interpretacją Matejki. Według Matejki, jak notuje Tarnowski, Balladyna jest alegorią historii Polski. Dwie dziewczyny żyjące w chacie to początki polskiego społeczeństwa. Bohaterka olśniona blaskiem rycerza i podążająca za nim to warstwa wykształcającego się rycerstwa-szlachty. Jej zmowa z Kostrynem to konszachty magnatów z obcymi dworami. Koronacja Grabca – przypadkowość i nietrafność elekcji. Filon zakochany w umarłej Alinie – sentymentalne rozczulanie się nad ludem. Sąd wydany na siebie przez Balladynę, to rachunek sumienia i chęć poprawy, jakimi była Konstytucja 3 maja. Piorun, który zabija bohaterkę, to drugi i trzeci rozbiór Polski[1].

Te podobieństwa świadczą albo o lekturze odczytów Norwida przez Matejkę, albo jakimś pośrednictwie, przy czym najprawdopodobniejsze wydaje się pośrednictwo Mariana Sokołowskiego, przyjaciela Norwida i historyka sztuki. Nie można wreszcie wykluczyć, że źródłem zbieżności może być sam Słowacki. Gdyby to on był autorem alegorycznej interpretacji Balladyny, Norwid mógłby się o tym dowiedzieć rozmawiając z nim o swojej Wandzie w marcu 1849, Matejko zaś z ust swego nauczyciela Władysława Łuszczkiewicza, który mniej więcej w tym samym czasie rozmawiał ze Słowackim o stosunku poezji do malarstwa[1].

Treść

edytuj

Na pierwszy rzut oka ta tragedia wydaje się fantazją. Dzieje się tak dlatego, że Słowacki nie był architektem jak Zygmunt Krasiński, ani rzeźbiarzem jak Adam Mickiewicz, ale był poetą-malarzem, który może być kim chce. Po wtóre zaś dlatego, że autor wstawił do własnej tragedii teatr przenośny pełen zielonych gajów, chat, zrujnowanych baszt, co zaciera strukturę i szkielet dramatu. Idąc za zdaniem Augusta Cieszkowskiego, Norwid radzi nie lekceważyć świadectwa utworu, który mówi o innej epoce. Jeśli bowiem umie się korzystać ze światła takiego apokryfu można niemałą odnieść korzyść[2].

Następnie przytacza autor wizję muzyka, który jedną ręką gra na organach, a drugą muruje sklepienie, aby jego muzyka właściwie była usłyszana. Taki jest los polskiej pieśni. Po 1830 polscy twórcy wyruszyli szukać podań ludowych: bajek, legend, przysłów, a Chopin wygrywał w Paryżu mazurki i oberki. Był to efekt upadku powstania listopadowego, które nie umiało objąć elementów ludowych, że nastało kilkanaście lat literatury gminnej. Balladyna, napisana w 1839, jest dzieckiem tej epoki. Siostra głównej bohaterki, Alina, uosabia samo serce wielkiego i niewyrażonego pojęcia Ludu. Podczas gdy Balladyna, zabijająca za dzban malin, by zostać zoną hrabiego Kirkora, jest Parafiańszczyzną. Objęta godność zmusi ją do pojednania kłamstwa z tajemnicą. Pod wpływem tajemnicy nauczy się co powinien wiedzieć spowiednik, a czego wymaga stanowisko w społeczeństwie i stanie się siłą fatalną, która sprowadzi na siebie śmierć do pioruna z siebie poczętą. Tradycja, którą przedstawia w tragedii Pustelnik, nie uratowała Ludu przed Parafiańszczyzną. Objawiła natomiast Kirkorowi, prawdziwemu rycerzowi republikańskiemu, zrozumienie klejnotów korony Rzeczypospolitej. Ostatecznie okazało się wszystko za późno. Lud został po kryjomu zabity w lesie, Tradycja zamknięta została w pustelni, Mąż jedyny, prawdziwy przez fatalność tragedii został doprowadzony do zguby. Pozostała jedna Parafiańszczyzną z tłumem karierowiczów i w końcu piorun[3].

Postaci fantastyczne grają w tej tragedii rolę tła. Grabiec wyniesiony na najwyższe stanowisko dowodzi, że gdy indywidualności zaprzestając pełnienia służby, tło zaczyna być wszystkim i nosi imiona racji stanu i inne podobne. Galaretowata Goplana, wyanieliwszy się nad miarę , potrzebuje twardych kości rubasznego zakrystianina-pijaka. Pasterz Filon, po zabiciu Aliny, nie jest w stanie usłyszeć poezji rodzimych pól i lasów i swój liryzm zapożycza od Greków[4].

Przypisy

edytuj
  1. a b c Norwid 1971 ↓, s. 591.
  2. Norwid 1968 ↓, s. 256-257.
  3. Norwid 1968 ↓, s. 257-262.
  4. Norwid 1968 ↓, s. 262-263.

Bibliografia

edytuj
  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 4. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.
  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wszystkie. T. 7. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1971.