Pahonia (biał. Пагоня, pol. Pogoń) – pieśń w języku białoruskim do wiersza Maksima Bahdanowicza o tym samym tytule.

Historia edytuj

Bahdanowicz napisał wiersz w 1916 r. Pierwszą oprawę muzyczną stworzył białoruski kompozytor i emigrant Mikoła Szczahłou-Kulikowicz. Pierwotnie utwór miał być wykonywany a cappella. Inne wersje muzyki do wiersza napisali także Mikoła Rawienski, Aleksiej Turenkow i Władimir Muliawin[1], a pieśń w różnych aranżacjach była wykonywana przez rozmaite białoruskie zespoły oraz muzyków[2]. Na początku lat 90. wersja Szczahłou-Kulikowicza została zaproponowana jako aranżacja do hymnu Republiki Białoruś[3]. W 2020 roku z inicjatywy Antona Mieży zostało zorganizowane chóralne wykonanie hymnu przy akompaniamencie orkiestry[4].

Wykorzystywanie edytuj

W 2020 roku hymn stał się jednym z symboli protestu przeciwko reżimowi Łukaszenki. Odbyło się wiele akcji związanych z wykonaniem hymnu w miejscach publicznych: w pobliżu Białoruskiej Filharmonii Narodowej[5], w centrach handlowych[6], w mińskim metro[7], na Rynku Komarowskim w Mińsku[8], na mińskim dworcu kolejowym[9].

Tekst edytuj

białoruski (tekst oryginalny) rosyjski angielski
Толькi ў сэрцы трывожным пачую

За краiну радзiмую жах,

Успомню Вострую Браму святую

I ваякаў на грозных канях.


У белай пене праносяцца конi,

Рвуцца, мкнуцца i цяжка хрыпяць,

Старадаўняй Лiтоўскай Пагонi

Не разбiць, не спынiць, не стрымаць!


У бязмерную даль вы ляцiце,

А за вамi, прад вамi — гады.

Вы за кiм у пагоню спяшыце?

Дзе шляхi вашы йдуць i куды?


Мо яны, Беларусь, паняслiся

За тваiмi дзяцьмi наўздагон,

Што забылi цябе, адраклiся,

Прадалi i аддалi ў палон?


Бiце ў сэрцы iх — бiце мячамi,

Не давайце чужынцамi быць!

Хай пачуюць, як сэрца начамi

Аб радзiмай старонцы балiць.


Мацi родная, Мацi-Краiна!

Не ўсцiшыцца гэтакi боль.

Ты прабач, ты прымi свайго сына,

За Цябе яму ўмерцi дазволь!


Ўсё лятуць i лятуць тыя конi,

Срэбнай збруяй далёка грымяць…

Старадаўняй Лiтоўскай Пагонi

Не разбiць, не спынiць, не стрымаць.

Только в сердце тревожном услышу

За страну родимую ужас,

Вспомню Острую Браму святую

И воинов на грозных конях.


В белой пене проносятся кони,

Рвутся, стремятся и тяжко хрипят,

Стародавней Литовской Погони

Не разбить, не остановить, не сдержать!


В безмерную даль вы летите,

А за вами, пред вами — годы.

Вы за кем в погоню спешите?

Где пути ваши идут и куда?


Может они, Беларусь, понеслись

За твоими детьми вдогонку,

Что забыли тебя, отреклись,

Продали и отдали в плен?


Бейте в сердца их — бейте мечами,

Не давайте чужаками быть!

Пусть услышат, как сердце ночами

О родимой сторонке болит.


Мать родная, Мать-Страна!

Не утихнет такая боль.

Ты прости, ты прими своего сына,

За Тебя ему умереть позволь!


Всё летят и летят те кони,

Серебряной сбруей далеко гремят…

Стародавней Литовской Погони

Не разбить, не остановить, не сдержать.

As soon as in my anxious heart I hear

Fear for my native country,

I remember the holy Gate of Dawn

And warriors on fearsome horses.


In white foam, the horses race,

Darting, dashing and heavily wheezing,

Ancient Lithuanian Pahonia

Cannot be crushed, cannot be stopped, cannot be restrained!


You fly to infinite spaces,

And behind you and ahead of you, there are years.

Who are you pursuing?

Where is your path, and where does it lead?


Maybe, Belarus, they are chasing

After your children,

Who forgot you, disowned you,

Sold you, gave you up?


Knock on their hearts – knock with swords,

Do not let them be strangers!

Let them hear how in the night the heart

Is aching for motherland.


Dear mother, Motherland!

This pain will not subside.

Forgive, accept your son,

Permit him to die for you!


These horses keep flying,

Their silver harness is clanging in the distance.

Ancient Lithuanian Pahonia

Cannot be crushed, cannot be stopped, cannot be restrained

Zobacz też edytuj

Przypisy edytuj