Jerzy Orda: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m →‎Linki zewnętrzne: naprawa linku
m linki zewnętrzne
Linia 96:
<ref name="M">{{cytuj książkę | nazwisko = Putrament | imię = Jerzy | autor link = Jerzy Putrament | tytuł = Pół wieku | wydanie = IV | wydawca = Czytelnik | miejsce = Warszawa | rok = 1969 | rozdział = Sprawa | tom = 1 | tytuł tomu = Młodość | seria = | oclc = | język = pl}}
</ref>
<ref name="MA">{{cytuj stronę | url = http://www.magwil.lt/archiwum/archiwum/2005/wmw-2/lty-6.htm | tytuł = Pieśń ujdzie cało... | data dostępu = 2011-04-12 | autor = Irena Berger | nazwisko = Berger | imię = Irena | autor link = | autor2 = Tadeusz Stefanowicz | nazwisko2 = Stefanowicz | imię2 = Tadeusz | rok = 2005 | język = pl | cytat = Nie tylko młodzież brała czynny udział przy tworzeniu zespołu. Dużą pomoc w takim czy innym zakresie okazali również przedstawiciele starszego pokolenia. A więc, prof. Jerzy Orda zgłosił gotowość kierowania kółkiem recytatorskim.}}
</ref>
<ref name="MB">{{cytuj stronę | url = http://www.magwil.lt/archiwum/archiwum/2005/wmw-2/lty-6.htm | tytuł = Pieśń ujdzie cało... | data dostępu = 2011-04-12 | autor = Irena Berger | nazwisko = Berger | imię = Irena | autor link = | autor2 = Teresa Skupiówna-Stundis | nazwisko2 = Skupiówna-Stundis | imię2 = Teresa | rok = 2005 | język = pl | cytat = Brałam udział w dwóch pierwszych koncertach. Na pierwszym koncercie deklamowałam ,,Koncert Chopina” Ort-Ota, na drugim - ,,Redutę Ordona” A. Mickiewicza. Co przede wszystkim utkwiło mi w pamięci? Praca z panem Jerzym Ordą. Spotkaliśmy się z nim po raz pierwszy w niewielkiej salce. My - to znaczy kandydaci do wzięcia udziału w projektowanym koncercie. On, starszy pan, niewysokiego wzrostu, który postanowił cały swój wolny czas poświęcić pracy społecznej z nami i nad nami. Recytowaliśmy, co kto pamiętał, a pan Orda cierpliwie słuchał, pytał, ustalał, kto do czego się nadaje. Zadziwiał mnie już wówczas trafnością swoich uwag i bezgraniczną cierpliwością. A potem zaczęły się próby. Profesor Orda umawiał się z każdym z nas indywidualnie i pracował bez wytchnienia całymi godzinami. Pan Orda zawsze mówił cicho, spokojnie i był bardzo wymagający. Praca z nim dawała mi ogromne zadowolenie, ogromną satysfakcję. Pamiętam dokładnie, że najpierw trzeba było ćwiczyć wiele razy, aż każde słowo nabrało treści i jak dźwięk w gamie znalazło swoje miejsce. Nigdy chyba w życiu nie pracowałam tak gorliwie, z takim zapałem, jak na próbach z Jerzym Ordą.
}}
</ref>