Wypadek na Defiladzie Wojsk Układu Warszawskiego w Szczecinie

Wypadek na defiladzie wojsk Układu Warszawskiego – miał miejsce 9 października 1962 r. w Szczecinie. 7 osób zginęło, a 43 odniosło obrażenia, gdy czołg, nad którym kierowca utracił panowanie, wjechał w tłum widzów[1].

Wypadek na Defiladzie Wojsk Układu Warszawskiego w Szczecinie
Państwo

 Polska

Miejsce

Szczecin

Data

9 października 1962

Ofiary śmiertelne

7 osób

Ranni

43 osoby

Położenie na mapie Szczecina
Mapa konturowa Szczecina, po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie Polski w latach 1951–1975
Mapa konturowa Polski w latach 1951–1975, blisko lewej krawiędzi u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie województwa zachodniopomorskiego
Mapa konturowa województwa zachodniopomorskiego, po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia53°25′53,112″N 14°32′19,968″E/53,431420 14,538880

Okoliczności zdarzenia

edytuj

Defilada była pokazem potęgi wojsk sojuszniczych oraz najnowszego sprzętu na ich wyposażeniu, po wspólnych manewrach wojsk Układu Warszawskiego. Podczas defilady zaprezentowano między innymi: czołgi, transportery opancerzone, wyrzutnie rakiet, haubice. Obecni byli przedstawiciele polskich władz: I sekretarz PZPR Władysław Gomułka i minister obrony Marian Spychalski oraz marszałek Związku Radzieckiego Andriej Grieczko. Defiladę obserwowały tłumy mieszkańców miasta, ustawionych wzdłuż trasy przejazdu wojsk biegnącej między innymi przez plac Lenina i aleję Piastów. Wśród widzów znajdowali się także uczniowie szczecińskich szkół wysłani przez władze na defiladę („zapewnienie frekwencji”), by witać żołnierzy sprzymierzonych armii kwiatami.

Wypadek

edytuj
 
Czołg T-54

Trasa przejazdu wozów opancerzonych i czołgów została źle zabezpieczona, a obserwujący defiladę mieszkańcy miasta zeszli z chodników na jezdnię, zbliżając się do przejeżdżających pojazdów. Do wypadku doszło podczas przejazdu ostatniego polskiego czołgu T-54A (nr taktyczny 0165) z 23 pułku czołgów średnich ze Słubic. Kierowca stracił panowanie nad jadącą z prędkością około 25 km/godz. maszyną i wjechał w tłum wiwatujących dzieci, w wyniku czego śmierć poniosło siedmioro z nich w wieku od 6 do 12 lat. Ciężko rannych zostało 21 osób, w tym również dzieci (wiele pozostało inwalidami), a kolejne 22 osoby zostały poturbowane w wyniku paniki, jaka wybuchła wśród osób stojących w bezpośredniej bliskości wypadku. Świadków zdarzenia było co najmniej kilkuset.

Ofiarami śmiertelnymi, według ustaleń IPN były:

  • Bogumiła Florczak (lat 8)
  • Leszek Kolczyński (lat 9)
  • Ryszard Krawczyński (lat 7)
  • Henryk Sikuciński (lat 6)
  • Ryszard Stachura (lat 9)
  • Fryderyk Zawiślak (lat 12)
  • Marian Zdanowicz (lat 10)

Według opowieści świadków w wypadku zginąć miały jeszcze trzy inne osoby. Jeden z lekarzy szpitala na Pomorzanach, do którego przewieziono wszystkie ofiary, wspominał 9-letniego Leszka Lipińskiego, który zmarł w trakcie operacji[2].

Przyczynami katastrofy były najprawdopodobniej błąd kierowcy czołgu oraz niedopilnowanie przez służby porządkowe, aby ludzie nie wchodzili na ulice, którymi jechały czołgi.

 
Tablica pamiątkowa na murze Szkoły Podstawowej nr 1, w okolicy której doszło do wypadku. Jej uczniami było czworo z dzieci, które zginęły w wypadku[2].

Następstwa wypadku

edytuj

Pamięć o zdarzeniu starano się wymazać dla zachowania jak najlepszego wizerunku sprzymierzonych wojsk. O wypadku poinformował jedynie w lakonicznym komunikacie „Głos Szczeciński”. Informacje o wypadku wymazano z dokumentów szpitalnych ofiar. Świadkom zdarzenia nakazywano milczenie, grożąc odpowiedzialnością za złamanie tajemnicy wojskowej, a samo śledztwo w sprawie wypadku umorzono, nie stwierdzając uchybień w organizacji defilady i uniewinniając kierowcę, gdyż ten nie wjechał na chodnik podczas wypadku.

W 1996 powstał reportaż Iwony Bartólewskiej pt. ...i wjechał czołg, zawierający między innymi relacje ofiar wypadku z 9 października 1962 r.[3]

Przypisy

edytuj
  1. Czołg rozjechał siedmioro dzieci na defiladzie wojskowej. "Mój błękitny płaszcz był cały we krwi". wiadomosci.gazeta.pl, 02.12.2022. [dostęp 2022-12-02]. (pol.).
  2. a b Przemysław Semczuk, Czarny wtorek, „Newsweek”, nr 29/2010 z 18.07.2010.
  3. ...i wjechał czołg w bazie filmpolski.pl

Bibliografia

edytuj