Ciągle pada

piosenka Czerwonych Gitar

Ciągle pada – piosenka Czerwonych Gitar z roku 1974. Muzykę skomponował Seweryn Krajewski, a słowa napisał Krzysztof Dzikowski. Utwór nagrywany był z zespołem Alibabki. Nagrania dokonano w kameralnym studiu Polskich Nagrań[1]. Utwór wydano na long playu Rytm Ziemi w roku 1975[2]. Piosenka została również nagrana w języku niemieckim pod tytułem Und es regnet i była jednym z największych przebojów grupy w NRD[1].

Ciągle pada
Wykonawca utworu
Czerwone Gitary
Wydany

1974

Gatunek

pop rock

Długość

3:47

Twórca

Seweryn Krajewski Krzysztof Dzikowski

Wydawnictwo

Polskie Nagrania „Muza”

Tekst edytuj

Pogoda, a zwłaszcza deszcz, to częsty motyw piosenek, również polskich, np. „Do łezki łezka” Maryli Rodowicz[1]. Tematem piosenki jest dzień spędzony podczas deszczowej pogody, podczas którego podmiot liryczny obserwuje różne skutki wywoływane przez deszcz, w tym panikę ludzi, sam jednak będąc na niego odpornym[3]. Autor słów, Krzysztof Dzikowski opisał jeden z deszczowych dni ze swojego wczesnego dzieciństwa, który przeżył podczas II wojny światowej w Białogonie pod Kielcami. Nastrój utworu jest pogodny, nawet wesoły[1]. Jednak mimo szybkiej muzyki nastrój wywołany przez tekst sprawia, że piosenka ma wydźwięk romantyczny[2]. Jerzy Skrzypczyk wspomina, że piosenka w odpowiedni sposób brzmi tylko przy ścisłym zachowaniu odpowiedniego tempa, granie zbyt szybkie powoduje problem ze zmieszczeniem tekstu we frazie muzycznej[2].

Jedną z najtrudniejszych do zaśpiewania fraz była surrealistyczna fraza w stylu Tadeusza Peipera asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, choć Seweryn Krajewski zapewniał, że nigdy nie miał z nią problemu[4].

Muzyka edytuj

Utwór został skomponowany bez refrenu; po gitarowym intro następują kolejne zwrotki, wykonane naprzemiennie z Alibabkami i bez nich, przerwane dwiema solówkami gitarowymi Seweryna Krajewskiego. Był to jeden z ostatnich przebojów zespołu zagranych w konwencji rockowej, w następnej dekadzie zespół zmienił styl na pop[1]. Po zmianie stylu i odejściu wokalisty Bernarda Dornowskiego, utwór śpiewany był przez duet Jerzy Skrzypczyk i Mieczysław Wądołowski[5].

Skład edytuj

Utwór nagrał zespół w składzie:

  • Seweryn Krajewski – gitara, śpiew
  • Bernard Dornowski – gitara, śpiew
  • Jerzy Skrzypczyk – perkusja, śpiew
  • Grupa wokalna Alibabki

Przypisy edytuj

Bibliografia edytuj