Warszawianka 1905

pieśń socjalistyczna

Warszawianka 1905 – polska pieśń socjalistyczna powstała w 1879 roku. Napisał ją Wacław Święcicki podczas odsiadywania w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej wyroku za działalność socjalistyczną. Za mury więzienne przekazał tekst w postaci oryginalnego grypsu, kropkując odpowiednie litery w Panu Tadeuszu. Muzykę, częściowo w oparciu o Marsz Żuawów, napisał osadzony wraz z Święcickim w cytadeli Józef Pławiński[1].

Warszawianka 1905
Autor

Wacław Święcicki
Józef Pławiński

Typ utworu

pieśń

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Warszawa

Język

polski

Data wydania

1883

Wydawca

„Proletariat”

Warszawianka 1905 w wykonaniu Jana Sterna, rok 1909

Pierwszy raz tekst został wydrukowany 15 września 1883 roku w pierwszym numerze pisma „Proletariat”. Na ulicach zaśpiewano ją po raz pierwszy poza gronem socjalistów w marcu 1885 roku podczas demonstracji ulicznej w Warszawie. Swą nazwę zyskała podczas manifestacji pierwszomajowej 1905 roku, kiedy to stała się hymnem demonstrujących robotników podczas rewolucji 1905 w Królestwie Polskim. Nazwa nawiązywała do pieśni powstańców listopadowych.

Popularność międzynarodowa pieśni

edytuj

Już podczas odbywającego się w Paryżu 14 lipca 1889 Międzynarodowego Kongresu Socjalistycznego (tzw. Druga Międzynarodówka), powstał hymn Święta Pracy, zatytułowany „Na Dzień 1 Maja”. Wykorzystywał on melodię „Warszawianki 1905”. Jednak, w przeciwieństwie do utworu pierwotnego, zwrotki pieśni „Na Dzień 1 Maja” zostały skrócone do czterech wersów.

W roku 1909, w związku z nasilającym się ruchem socjalistycznym łódzkich robotników, na melodię i w oparciu o tekst „Warszawianki 1905” Bolesław Lubicz-Zahorski napisał „Łodziankę”[2].

Pieśń w rosyjskim przekładzie G. M. Krzyżanowskiego, znana po prostu jako "Warszawianka", zyskała popularność w Związku Radzieckim jako "pieśń rewolucyjna". Stało się to dzięki filmowi "Młodość Maksyma" z 1934 roku, w którym utwór odegrał ważną rolę dramatyczną. W rosyjskim tekście nie ma jednak odniesień do Warszawy, ale powstać do boju ma "lud robotniczy".

„Warszawianka 1905” znana pod hiszpańską nazwą „A las barricadas” zyskała również popularność podczas wojny domowej w Hiszpanii w latach 1936-1939, gdzie stała się hymnem anarchosyndykalistycznego związku pracy CNT.

Temat pieśni został zacytowany przez Edwarda Elgara w preludium symfonicznym „Polonia”. Na angielski „Warszawiankę” przetłumaczyli w dwóch różnych wersjach Douglas Robson i Randall Swingler.

Pierwotna wersja Święcickiego
(używana przez PPS)[2]

Późniejszy wariant
(używany przez SDKPiL i KPP)[3][1]

Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę!
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje…
O!… bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy — sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.

Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!

Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie;
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie — lecz przyszłość nasza!

Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!

Hura!... zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!...
Ha!... zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!...
Ha!... zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!

Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!

Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę!
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje…
O!… bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy — sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.

Naprzód Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, Warszawo, marsz!

Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie;
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
O, nie bez śladu każdy z tych skona,
Co życie sprawie oddają w darze,
Bo nasz zwycięski śpiew ich imiona
Milionom ludzi ku czci przekaże!

Naprzód Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, Warszawo, marsz!

Hura!… zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowiałe we krwi ludowej!…
Ha!… zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!…
Ha!… zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!

Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, Warszawo, marsz!

Zobacz też

edytuj

Przypisy

edytuj
  1. a b Warszawianka, [w:] Biblioteka Polskiej Piosenki [online] [zarchiwizowane z adresu 2012-07-21].
  2. a b Śpiewnik Robotniczy PPS, Wydawnictwo P. P. S. Toruń 1920
  3. Żyję w mieście rewolucji!, „Krytyka Polityczna”, 2015.