Wikipedia:Propozycje do Artykułów na Medal/Efekt cieplarniany

  • Uzasadnienie: Świetny artykuł na trudny temat, opracowany przez specjalistę od klimatu Pcirrusa, jakość artykułu potwierdzona także przez StoKa. Bardzo dobrze uźródłowione i zilustrowane hasło. Zdecydowanie wyróżnia się poziomem na tle innych Wikipedii. BaQu 22:40, 19 maja 2007 (CEST)
  • Główni autorzy artykułu: Pcirrus
  • Głosy za:
  1.   Za StoK 19:53, 26 maja 2007 (CEST) No w końcu ktoś musi być pierwszy.
  2.   Za--Czarnoglowa 12:51, 28 maja 2007 (CEST)
  3.   Za--Samm 09:22, 30 maja 2007 (CEST) Mogło być trochę więcej
  4. kauczuk 17:11, 11 cze 2007 (CEST) Moja krytyka i uwagi zostały tak rzetelnie potraktowane, że chyba tylko tak mogę teraz zagłosować. Mam nadzieję, że reszta, w tym grafiki zostanie załatwiona przed końcem głosowania.
  • Głosy przeciw:

#   Przeciw Qblik ¿Ø? 01:36, 20 maja 2007 (CEST) Na razie tu. Wycofałem głos przeciw Qblik ¿Ø? 15:18, 25 maja 2007 (CEST)

# kauczuk 14:03, 10 cze 2007 (CEST) Będę mieć jeszcze pewnie więcej uwag i zgłoszeń potrzeby dopisania pewnych kwestii. Gdy wszystko zostanie uwzględnione, a grafiki przetłumaczone, to będę mógł spokojnie zagłosować za. Przepraszam, że na razie głównie krytyka, a nie pomoc. To ze względu na brak czasu.

  1. Floriann POV 23:59, 12 cze 2007 (CEST) Przykro mi ale, biorąc pod uwagę IMO fatalny styl w jakim jest napisany ten artykuł (szczegóły w dyskusji), brak wielu potrzebnych sznurków do specjalistycznych sformułowań pojawiających się w tekście, nie wyjasnione wątpliwości w dyskusji artykułu, anglielskie opisy obrazków, uważam że zgłoszenie jest przedwczesne. W tej formie nie na medal, choć materiał jest, wymaga jednak jeszcze wiele pracy.
    Nie będę dyskutował z "fatalny styl", pozostałe były/są nieaktualne i/lub niezasadne. StoK 07:33, 19 cze 2007 (CEST)
    Nie mam czasu sprawdzić tego artu, ale nie mam także najmniejszego powodu, aby nie ufać StoKowi, który przy poprawkach pokazał, że jest bardzo dokładnym i rzetelnym redaktorem. Uwagi co do stylu są oczywiście moim POVem więc, jako że sam nie mogę poprawiać, tak jak wydawałoby mi się lepiej, wycofuję głos i jeszcze raz niech mi będzie wolno powiedzieć, że doceniam pracę włożoną w artykuł. Floriann POV 14:09, 19 cze 2007 (CEST)
  • Dyskusja:
  • Hasło jest ogólnie dobre ale niezbyt ładnie wyglądają opisy grafik po angielsku. Sam tego nie potrafiłbym zrobić na tak dobrym poziomie ale warto by się postarać o polskie grafiki. Roo72 Dyskusja 02:35, 20 maja 2007 (CEST)
  • Dużo nieścisłości. Na przykład we wstępie: "jest zjawiskiem bardzo korzystnym dla Ziemi podnosi on temperaturę o około 15°C", a w treści: "szacuje się, że średnia temperatura na Ziemi wyniosłaby około −18°C. W rzeczywistości średnia temperatura naszej planety odpowiada 15°C. Różnica wynika z działania efektu cieplarnianego." Jak ten i inne błędy zostaną poprawione chętnie zmienię zdanie. Qblik ¿Ø? 01:36, 20 maja 2007 (CEST)
Ten poprawiony, proszę o wskazanie innych. StoK 12:21, 20 maja 2007 (CEST)
Nie mam czasu przeczesywać całego artykułu, ale ilość nieścisłości mnie martwi. Pierwsze lepsze: "Promieniowanie słoneczne jest odbijane (średnio) w około 36,7%, w tym 6% jest odbijane przez atmosferę, 20% przez chmury, a 4% przez powierzchnię Ziemi." (6+20+4=30).
Było dobrze (30%) ale na początku marca ktoś zmienił. Fragment został uściślony. StoK 18:55, 21 maja 2007 (CEST)
Kolejne: "Obecność wody na Ziemi ma różnorodny wpływ na efekt cieplarniany, ale głównie wpływa stabilizująco na temperaturę i ogranicza efekt cieplarniany." Akapit dalej: "Para wodna jest głównym czynnikiem powodującym efekt cieplarniany". Dla mnie jako laika brzmi jak sprzeczność. Kolejne: Paragraf zaczynający się od "Atmosfera Wenus ma ciśnienie prawie 100 razy większe od ziemskiego" jest paragraf przed sekcją "Wenus". Zanim z czystym sumieniem się będę mógł zagłosować "za", to artykuł musi być docyzelowany, również językowo. Po tym chętnie się przesiądę. Pozdrawiam. Qblik ¿Ø? 22:07, 20 maja 2007 (CEST)
Przebudowałem fragmenty. StoK 22:08, 22 maja 2007 (CEST)
Przepraszam, a co to jest ditlenek węgla? Może chodzi po prostu o dwutlenek? belissarius 06:18, 4 cze 2007 (CEST)
Tak, ditlenek to zgodnie z najnowszymi zleceniami dwutlenek węgla. StoK 15:07, 4 cze 2007 (CEST)

Uwagi Floriann POV 17:52, 4 cze 2007 (CEST)

  • Pierwszy obrazek jest bardzo nieczytelnie opisany. Ponadto jest tu chyba błąd, bo 68 jednostek jest bezpośrednio pochłoniętych przez atmosferę ziemską na obrazku jest 67
Zauważ, że tego obrazka i jego opisu nie ma w artykule, jest to fragment zasłonięty, pozostał na wypadek gdyby były głosy domagające się tamtej wersji obrazka lub opisu.
  • Jego nazwa pochodzi od zjawiska zachodzącego w szklarni, gdy Słońce oświetla pomieszczenie przykryte szkłem, panuje w nim temperatura wyższa niż na zewnątrz. - jeśli tak to powinna być nazwa "efekt szklarniowy" a nie efekt cieplarniany. Ja bym tu napisał: ...od zjawiska obserwowanego w cieplarniach... jeśli jest coś takiego jak cieplarnia. Albo zrezygnował z mówienia o pochodzeniu nazwy i tylko przytoczył przykład. No i po co te linki do "szkła" i "Słońca". Czy naprawdę czytelnik będzie chciał w nie kliknąc podczas czytania tekstu o efekcie cieplarnianym?
Też jestem zwolennikiem dawania tylko linków, na które czytelnik będzie chciał nacisnąć, ale są wikipedyści, którzy wstawiają linki gdzie się tylko da. Jeżeli chodzi o nazwę efektu, to decydują o tym użytkownicy języka polskiego a wg google jest 160000 za "efekt cieplarniany" a 1200 za "efekt szklarniowy" i to często jako dodatek. Ze szklarnią/cieplarnią jest problem, bo w ogrodnictwie stosuje się rozróżnienie, cieplarnia ma ogrzewanie, a szklarnia jest każdym obiektem przykrytym szkłem. Problemu tego nie ma w innych językach np angielskim.
Zastanawiam się nad przeniesieniem tego fragmentu do tekstu o szklarni pod koniec artykułu.
Ale nazwa "efekt cieplarniany" musi zostać! Ja tę propozycję zmiany nazwy wpisałem trochę dla jaj. Chodzi o to, aby nie pisać "nazwa pochodzi od zjawiska zachodzącego w szklarni" - bo nazwa nie pochodzi od tego, gdyby pochodziła, byłby "efekt szklarniowy". Trzeba napisać coś w stylu: efekt cieplarniany podobny jest do zjawiska zachodzącego w szklarni Ewentualnie trzeba przywlec angielskie egzemplum (za czym nie jestem). Floriann POV 20:28, 4 cze 2007 (CEST)
  • Termin "efekt cieplarniany" odnosi się do efektu wywołanego przez czynniki naturalne w atmosferze Ziemi oraz do zmian efektu wywołanych przez gazy wyemitowane w wyniku działalności człowieka - tak się nie pisze zdań! W dodatku przed chwilą jest informacja o tym, że efekt cieplarniany można zaobserwować np. na Tytanie, a ostatnio czytałem w Fakcie, że tam jeszcze ludzi nie ma (chyba, że pod tym bardzo potrzebnym linkiem "Człowiek" kryje się jakaś nieznana nam jeszcze istota ;) i nie ma tam jeszcze "atmosfery Ziemi". Skąd więc tam jest ten efekt cieplarniany ;) Zdanie jest nielogiczne.
Styl zostanie poprawiony, ale drugi zarzut jest nielogiczny, wyraźnie jest napisane, że są dwa czynniki oba połączono spójnikiem oraz w takiej sytuacji wystarczy by zachodził choć jeden z czynników i zdanie jest prawdziwe.
W zdaniu jest wyraźnie napisane, że są dwa czynniki wywołujące efekt cieplarniany - jeden to "czynniki naturalne w atmosferze Ziemi" - takich na Tytanie nie ma. Drugi to "gazy wyemitowane w wyniku działalności człowieka" tego też na Tytanie nie ma. Jeśli tylko te dwa czynniki wywołują efekt cieplarniany, to na Tytanie nie powinien on wystąpić => zdanie o tym, że na Tytanie jest efekt cieplarniany jest w sprzeczności z tym zdaniem tutaj, które mówi skąd może brać się efekt cieplarniany. Po prostu, z tekstu o który się kłócimy trzeba wywalić "Ziemię" i pozostawić tylko "czynniki naturalne w atmosferze". Jeśli chodzi o logikę, to nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, ale z punktu widzenia rachunku zdań spójnik "oraz" oznacza koniunkcję, czyli żeby zdanie było prawdziwe oba jego człony muszą być prawdziwe, a nie jak napisałeś, że "wystarczy aby jeden człon był prawdziwy". Jęśli zdanie ma być prawdziwe przy jednym tylko członie składowym spełniającym warunki prawdy musi być zastosowany łącznik "lub" - wtedy mamy do czynienia z alternatywą (sumą logiczną). Zdanie jest jednak do poprawy nie ze względu na rachunek zdań, ale ze względu na to, zę jest w logicznej sprzeczności z informacją o tym, że efekt cieplarniany występuje na innych planetach gdzie przecież nie ma ani atmosfery ziemskiej ani człowieka. Floriann POV 20:28, 4 cze 2007 (CEST)
  • Cały ten ostatni fragment wstępu jest pokręcony. Powinno być np. tak: możemy mówić o naturalnym efekcie cieplarnianym, polegającym na tym i na tym, a jego skutki są takie a takie (...), można zaobserwować go także na innych planetach... oraz efekcie wywołanym przez człowieka, którego skutki są takie i takie... Ten akapit cały jest do poprawki, taki przejść nie może. Ja go nie poprawię, bo nie wiem, czy mówi się o naturalnym efekcie cieplarnianym i oficjalnie odróznia od efektu cieplarnianego spowodowanego przez człowieka.
możemy mówić - nie można używać w encyklopedii. Przemyślę to jeszcze.
Przebudowane
Zwrotu "Możemy mówić..." wolno używać na Wikipedii, pod warunkiem, że w taki spsób iż nie zauważy tego Roo - tępiciel POV i ewentualnie Olaf, który dał się poznać jako zatwardziały orędownik logiki i ścisłości :-) Floriann POV 01:08, 6 cze 2007 (CEST)

Przeczytałem tylko wstęp. Wrócę do czytania. Temat jest interesujący, ale ihmo bardzo źle napisany (mówię tylko na podstawie wstępu, nad którym spędziłem 20 ninut). Jest (było) wiele powtórzeń tych samych wyrazów, styl jest ihmo fatalny. Nanoszę wiele poprawek. W tekście są wtrącane jeakieś przypadkowe informacje nagle, nie związane z wątkiem (tajk jak o Tytanie i Wenus ni z tego ni z owego). Co mogę to poprawiam, ale jak tak dalej będzie zagłosuję przeciw :( Floriann POV 17:52, 4 cze 2007 (CEST)

Dzięki za uwagi, poprawiam. StoK 19:11, 4 cze 2007 (CEST)
Podejrzewam, że uwag jeszcze trochę będzie i obaj napracujemy się przy tym tekście :) Floriann POV 20:28, 4 cze 2007 (CEST)
  • Dalsze uwagi Floriana:
  1. Zjawisko odkryte zostało przez Jeana Baptiste Josepha Fouriera w 1824... - przydałoby się dwa słowa na temat tego jak on to odrył. To jest tajemnicze. Na czym polegało to odkrycie? Obserwował szklarnię? Zauważył, że rośnie temeratura Ziemi? Mierzył wilgotność? Piszę to dlatego, że nasuwa mi się podejrzenie, że Fourier raczej jako pierwszy je opisał czy sformułował niż "odkrył".
    Jak na moje rozumienie słowa "odkryć", to pasuje ono tu, zjawisko odkrywa się. Można użyć innego słowa, ale "sformułował" nie pasuje, bo formułuje się prawo, a on nie sformułował prawa. Można użyć Istnienie zjawiska rozpatrywał..., Istnienie efektu postulował, ale wnioski Fouriera, to więcej niż postawienie hipotezy. Fourier badał przepływy ciepła a wnioski zastosował do Ziemi jako planety otoczonej atmosferą. Nie wiem kiedy powstała nazwa efektu ale zapewne znacznie później.
    Jak się coś "odkrywa", to dowodzi się, że to ma miejsce. Odkrycie dotyczy faktu. Fourier nie miał szans dowieść, że istnieje efekt cieplarniany on co najwyżej podejrzewał dzięki swojemu geniuszowi, że takie zjawisko ma miejsce i rozważał jakie mogłyby być tego konsekwencje. I tak bym właśnie napisał, żeby nie wprowadzac czytelników w mgłę: Istninie zjawiska rozpatrywał już (podejrzewał już) Fourier w... lub Jako pierwszy rozważał istnienie efektu cieplarnianego Fourier ... Floriann POV 01:17, 6 cze 2007 (CEST)
    Przychylam się do drugiej Twojej propozycji i zmieniam.
  2. Efekt cieplarniany, jest zjawiskiem bardzo korzystnym dla kształtowania warunków życia na Ziemi szacuje się, że podnosi on temperaturę powierzchni do średniej temperatury 14 - 15 °C, a wielkość efektu jest szacowana na 20 - 34 °C Nie rozumiem tego zdania. Pierwszo: efekt jest bardzo korzystny bo podnosi temperaturę powierzchni do średniej 14-15. Aby czytelnik mógł oszacować czy jest to korzystne (i nie kupować kota w worku) powinno być napisane jaka byłaby temperatura gdyby nie było efektu cieplarnianego. W dodatku przychodzi mi do głowy, że owo "korzystne" jest pisane z antropocentrycznego punktu widzenia, to znaczy, gdyby temperatura była niższa, pewnym organizmom żywym odpowiadałoby to również. Tak czy inaczej powinno być wyjaśnione dlaczego podniesienie do tej średniej 14-15 stopni jest uważane za korzystne.
    Oczywiście że chodzi o funkcjonowanie życia na Ziemi i to głównie z antropocentrycznego punktu widzenia. Bez efektu średnio temperatura, byłaby niższa o wielkość efektu czyli blisko 30 stopni, a oznaczałoby to że większość kuli ziemskiej byłaby skuta lodem. A uwzględniając znaczne odbicie światła przez lód powstałoby dalsze obniżenie temperatury o kilka stopni, w wyniku czego na Ziemi nie byłoby temperatur powyżej 0 stopni C a w tej sytuacji, gdyby nawet powstało życie pozostałoby ono na bardzo niskim poziomie prymitywnych komórek.
    IMO bardzo ciekawie i akuratnie to wyjaśniłeś. Moim zdaniem to wytłumaczenie powinno sie znaleźć w tekście, bo wiele mówi i rozszerza horyzonty.
    No ale samo zdanie chyba trzeba jakoś przeformułować. Ja już powoli zaczynam jarzyć o co chodzi. Ale musiałem się nad tym pozmużdżać (a mózg mam stosunkowo dobrej jakości, co oznacza dla mnie, że podobni do mnie czytelnicy też mogą mieć problem ze zrozumieniem). Proponuję takie coś: Efekt cieplarniany jest zjawiskiem korzystnym dla kształtowania warunków życia na Ziemi. Szacuje się, że podnosi on średnią temperaturę powierzchni Ziemi o 20 - 34 °C. Obecnie średnia temperatura powierzchni naszej planety wynosi ok 14-15C. Gdyby efekt cieplarniany nie występował przeciętna temperatura Ziemi wynosiłaby ok -18C. Tu linki do źródeł i ewentualnie Twoje powyższe rozszerzenie na temat zamarzania oceanów. Czyba byłoby lepiej.Floriann POV 01:17, 6 cze 2007 (CEST)
    Postaram się ująć to tak jak proponujesz. Tylko słowo "obecnie" mnie drażni. A tak przy okazji te -18C to pierwsze oszacownie Lashofa, powszechnie cytowane i podawane przez publikacje i podręczniki, jest ono wyprowadzone dla oszacowanych współczynników współczynników odbicia i pochłaniania, nawet niewielkie zmiany w tych współczynnikach zmieniają temperaturę o kilka stopni, a uwzględniając zmianę współczynnika pochłaniania w wyniku pokrycia śniegiem otrzymamy temperaturę o kilkanaście stopni niższą.
    Drugo: ...a wielkość efektu jest szacowana na 20 - 34 - zupełnie nie rozumiem o co tu chodzi. Efekt podnosi temperaturę do średniej 14-15 a wielkość efektu jest szacowana na 20-34 - o so chozi? Czy nie prosi się tu o odróznienie tego "naturalnego efektu cieplarnianego" i "efektu c. spowodowanego przez człowieka"? Tak podejrzewam, ale zupełnie nie wynika to z sensu zdania.
    Rozróżnienie na "naturalny" i "ludzki", jest skrótem myślowym uknutym przez naukowców. Całość efektu wywołuje atmosfera, ale działalność człowieka zmienia skład atmosfery i poprzez tę zmianę wpływa na wielkość efektu.
  3. Następne zdanie: W potcznym rozumieniu ten naturalny efekt jest często pomijany a zwracana jest uwaga na wzrost temperatury Ziemi w ciągu ostatnich około 100 lat zwany globalnym ociepleniem. - To zdanie jest też nieczytelne bo: zarówno naturalny efekt podnosi temperaturę jak i globalne ocieplenie jest związane z podniesieniem temperatury. Tu chyba powinno być coś takiego w potocznym rozumieniu efekt cieplarniany równozanczny jest z globalnym ociepleniem, które polega na wzroście średniej temperatury Ziemi w ciągu ostatnich 100 lat Dobrze myślę?
    Globalne ocieplenie, to wzrost temperatury Ziemi obserwowany od końca XIX w, jest to oddzielne zjawisko, którego, zgodnie z poglądami większości naukowców, główną przyczyną są zmiany w efekcie cieplarnianym, ale wysuwane są też hipotezy, że rośnie natężenie promieniowania słonecznego.
  4. Ziemia jak każda inna planeta otoczona jest próżnią i dlatego wymiana energii z otoczeniem odbywa się wyłącznie poprzez promieniowanie elektromagnetyczne - śmiem twierdzić, że wymiana energii zachodzi także poprzez siły grawitacyjne, np pływy morskie związane z ruchem Księżyca i jego oddalanie się związane z wytracaniem energii w układzie Ziemia-Kisężyc. Tak że pozwoliłem sobie zmienić to zdanie, ale proszę sprawdzic.
    Gdyby dokładnie rozpatrywać energię cieplną Ziemi i przyjąć, że Ziemia znajduje się stanie równowagi cieplnej, to jedynym sposobem pozbywania się energii cieplnej jest promieniowanie. Źródłami energii, która w końcu przekształca się w energię cieplną jest głównie promieniowanie słoneczne i pozostałe które są znikome w porównaniu z promieniowaniem słonecznym np: pływy, energia geotermalna, naturalne rozpady promieniotwórcze, spalanie kopalin i naturalne utlenianie węgla w przyrodzie (np w torfowiskach i bagnach) ich znaczenie jest pomijalne.
    Podsumowując, sformułowanie "wymiana energii z otoczeniem odbywa się wyłącznie... " jest nieścisłe. Chyba trzeba zastosować słowo "przede wszystkim". A ja jako młody encyklopedysta zakochany w informacjach chętnie widziałbym w tekście takie właśnie rozszerzenie które powyżej napisałeś. To dodaje smaczku tekstowi :)Floriann POV 01:17, 6 cze 2007 (CEST)
  5. Energia słoneczna dochodząca do układu Ziemia-atmosfera... - no nie chcę się czepiać, ale czy nie bardzie elegancko (i mniej pretensjonalnie) byłoby po prostu Energia słoneczna dochodząca do Ziemi... Przecież wiadomo o co chodzi, a atmosfera ziemska jest oczywiście zaliczana do Ziemi. Poza tym dalej mówi się o wypromieniowaniu energii przez planetę (już tylko przez planetę bez wspominaniu o jej atmosferze), a przecież atmosfera też swoje oddaje w kosmos, więc robią się problemy ze ścisłością ...
    Kwestia gustu, sądzę w początkowej części można podkreślić jeszcze układu, ale wielokrotne używanie tego określenia byłoby gmatwaniem treści. Może niech jeden, najwyżej dwa razy w artykule będzie użyte , "układ atmosfera - Ziemia"
    Nie będę się przy tym upierać, choć imo zwrot "układ Ziemia-atmosfera" jest sztuczny, koturnowy i niepotrzebny.Floriann POV 01:17, 6 cze 2007 (CEST)
    Upieraj się, bo masz rację, trzeba gdzieś oddzielić atmosferę od Ziemi, ale w tym miejscu to nie pasuje.
  6. Oddziaływanie gazów atmosferycznych, które pochłaniają część promieniowania cieplnego i emitują je z powrotem powoduje, że temperatura, w której panuje równowaga energetyczna jest wyższa niż wynikałoby z odległości od Ziemi do Słońca - jak się 4 razy przeczyta to wiadomo o co chodzi. Może lepiej tak: Gazy atmosferyczne pochłaniają część promieniowania cieplnego, które nie zostaje wyemitowane w kosmos, co powoduje to, że temperatura planety rośnie. ??
    Mnie też drażni "oddziaływanie" - to pochodzi z żargonu naukowców. Twoja wersja opisuje to zjawisko w skrócie, przemilcza się problem pochłaniania i emisji gazów w kierunku kosmosu. Ale czy przypadkiem, nie jest to też opisane w innym miejscu?
    Zastanawiam się nad zmianą kolejności sekcji, po bilansie energetycznym, gazy cieplarniane, a efekty i szczególne przypadki później.
    Wspólny podpis do tego wcięcia. StoK 08:17, 6 cze 2007 (CEST)

Idę, ale wrócę Floriann POV 15:14, 5 cze 2007 (CEST)

Wielkie dzięki za konstruktywną dyskusję i współpracę przy artykule. StoK 18:23, 5 cze 2007 (CEST)

Moje (Wikipedysta:Kauczuk) uwagi:

  1. W bilansie zintegrowałbym zdania: "Ziemia nie tylko otrzymuje, ale też oddaje energię cieplną w postaci promieniowania cieplnego, a jego ilość zależy od temperatury planety." i "Temperatura Ziemi praktycznie nie zmienia się (panuje stan równowagi), oznacza to, że promieniowanie cieplne zabiera w przestrzeń kosmiczną tyle samo energii, ile jest dostarczane przez gwiazdę. ", bo czytelnik może dostać mętliku, jeśli właściwe ta sama sprawa jest w niewielkim odstępie tekstu napisana na różne sposoby.
    usunąłem powtarzające się fragmenty.
  2. W związku z fragmentem: "...lecz otrzymuje więcej energii niż wypromieniowuje. Szacuje się, że różnica ta jest równa 0,85W/m² [3]. By uzyskać stan równowagi w obecnie panujących warunkach temperatura Ziemi musiałaby wzrosnąć o około 1 °C." nie ma wyjaśnienia dlaczego tak jest lub choćby teorii. Pobieżnie przeglądnąłem artykuł, na którym się to opiera i wynikałoby chyba, że jest to "result of the ocean’s thermal inertia" (niestety nie mam czasu na sprawdzenie co to dokładnie oznacza).
    W źródle nie napisano jaki jest mechanizm, uznając to prawdopodobnie za zbyt proste, ale w artykule jest napisane. Wzrost temperatury Ziemi wymaga energii, ile tej energii można oszacować na podstawie wzrostu temperatury i pojemności cieplnej ciała. Ale nie wypada szczegółami zjawisk cieplnych męczyć czytelnika.
    Niekoniecznie szczegółami, ale może napomknięciem (z odpowiednim linkiem) dla tych, którzy są zainteresowani. W końcu to jest hasło interdyscyplinarne i nie powinniśmy zakładać, że coś kogoś będzie zamęczać. kauczuk 18:38, 10 cze 2007 (CEST)
  3. Następnie pojawia się fragment: "Gazy atmosferyczne pochłaniają część promieniowania cieplnego wysyłanego przez powierzchnię Ziemi, a część promieniowania emitują z powrotem w kierunku Ziemi, co sprawia, że temperatura, w której panuje równowaga energetyczna jest wyższa niż wynikałoby z ilości promieniowania docierającego ze Słońca.", który wydawałoby się wyjaśnia moje pytanie, ale w rzeczywistości dotyczy najbardziej podstawowego wyjaśnienia efektu cieplarnianego i uważam, że może wprowadzać czytelnika w dezorientację, bo może oczekiwać wyjaśnienia wcześniejszej kwestii, a otrzymuje informację świadczącą o czymś przeciwnym, jeśli podciągnie ten fragment pod wytłumaczenie.
    Usunąłem ten fragment o gazach cieplarnianych, opis działania gazów jest niżej a ten akapit powtarzał informacje zawarte niżej.
  4. W rozdziale Energia wypromieniowywana przez Ziemię stylistyka momentami dość nieciekawa, a przez to trudniej zrozumieć treść.
  5. "Atmosferyczny ditlenek węgla jest rozpuszczany w kroplach deszczu i z wodą deszczową trafia do rzek i oceanów w których jest pochłaniany przez organizmy żywe oraz wchodzi w reakcje chemiczne, ale jego część pozostaje w wodzie oceanicznej." - tak jakby tylko w ten sposób dwutlenek węgla trafiał do organizmów żywych.
    Też zastanawiałem się jak przerobić ten fragment, chodzi głownie o to, że część dwutlenku węgla zawartego w atmosferze rozpuszcza się w wodzie zwiększając jego stężenie w wodach powierzchniowych.
    Chodziło mi o to, że jest pochłaniany przez organizmy w wodach, co nie jest chyba precyzyjne, bo najważniejsze są jednak rośliny, a dodatkowo nie te wodne (chociaż tego nie jestem do końca pewien), tylko lądowe, które normalnie wykorzystują CO2 w procesie fotosyntezy. kauczuk 18:35, 10 cze 2007 (CEST)
    W modelach tak samo i w tym artykule przyjmuje się milcząco, że węgla wiązanego przez rośliny jest równa ilości węgla oddawanego w wyniku procesów życiowych roślin i zwierząt, w przeciwnym razie powinny powstawać olbrzymie masy substancji organicznych, anie obserwuje się nic takiego na lądach, a organicznych osadów dennych, też nie jest zbyt wiele.
  6. "Proces mieszania się wód jest powolny, cykl wyrównywania się stężenia ditlenku węgla w oceanach trwa kilkaset lat, czego konsekwencją jest znacznie mniejszy wzrost stężenia ditlenku węgla w atmosferze niż wynikałoby to z ilości spalonych paliw kopalnych[5]" - wygląda mi na zdanie sprzeczne wewnętrznie, bo jeśli słabo się miesza, to jeśli w ostatnich latach wzrastał, to nie powinien zaraz trafić do wód i pozostać w większej ilości w atmosferze.
    Nie jest sprzeczne, "mieszanie się wód" a rozpuszczanie się dwutlenku węgla (mieszanie?) w wodzie, to chyba zmyliło czytelnika. StoK 16:00, 10 cze 2007 (CEST)
    Rzeczywiście, właściwie to nie jest do końca źle w tym fragmencie, natomiast z tego co rozumiem, fragment "...czego konsekwencją jest znacznie..." wynika z poprzedniego zdania, a nie tego w którym się znajduje i to może być moim zdaniem mylące. kauczuk 18:35, 10 cze 2007 (CEST)
    Ten fragment został trochę przebudowany.
  7. " Niektóre mają okres życia w atmosferze około 50 000 lat." Może po prostu pozostają zamiast "okres życia"? Albo podać okres półtrwania, czy coś takiego, bo życia chyba nie jest określeniem profesjonalnym? kauczuk 18:53, 10 cze 2007 (CEST)
    Całkiem poprawnie miało być średni czas życia, ale można bardziej popularniej, gdyż ten parametr rozkładu nei jest często używany.
  8. "Efekt cieplarniany zmieniając temperaturę planety jak i atmosfery wpływa na zjawiska zachodzące na planecie, w tym na sam efekt cieplarniany. Takie oddziaływanie procesu na siebie opisywane jest jako sprzężenie zwrotne." Dość niezgrabnie napisane kauczuk 18:58, 10 cze 2007 (CEST)
    ?? do przemyślenia
  9. "w związku z tym otrzymuje niewiele więcej promieniowania słonecznego niż Ziemia" Proponuję podać dokładnie ile. Wcześniejszy fragment zawierał POV, bo moim zdaniem 40 mln km przy 150 to nie jest "tylko trochę bliżej" kauczuk 19:05, 10 cze 2007 (CEST)
    Napisałem dokładniej, policzyłem oby teraz ktoś nie nie zarzucił brak źródeł lub twórczość własną. Ale chyba proste przeliczenia są dopuszczalne? StoK 22:15, 10 cze 2007 (CEST)
    Myślę, że nikt Ci nie powinien zarzucić, przynajmniej nikt kto sam to potrafi policzyć. Mnie by pewnie troszkę zeszło na wymyśleniu jak to obliczyć, więc wierzę na słowo.

Teraz uwagi po przeglądnięciu hasła na en wiki:

  1. Podają tam, że Ziemia wypromieniowuje jak ciało doskonale czarne, przydałoby się, żeby u nas znalazło się choć krótkie zdanie ustosunkowujące się do tego stwierdzenia.
    Nie do końca tak jest, no najwyżej w pewnym przybliżeniu i to dość grubym. Proszę spojrzeć na grafikę na en: tam są narysowane linie i widać wyraźną rozbieżność. Po drugie w naszym artykule jest to samo wyrażone przez Prawo Wiena, które jest wystarczające do wyjaśnienia różnic w promieniowaniu przychodzącym i wychodzącym. Na en: wymieniono ostatnio grafiki, nasze też można wymienić na te nowe.
  2. Od strony mechaniki kwantowej mają to bardzo ładnie napisane. U nas przydałoby się może kilka zdań?
    U nas jest to napisane ale zwięźlej. Wprowadzanie do artykułu podstaw mechaniki kwantowej i spektroskopii jest niepotrzebne.
  3. Przydałoby się wspomnieć chociaż krótko o "Clathrate gun hypothesis" i może jakieś małe osobne hasło napisać oraz wyjaśnić co to jest "ruaway greenhouse effect" (jeśli dobrze zrozumiałem i nie ma tego u nas).
  4. To byłoby chyba wszystko :) kauczuk 11:18, 11 cze 2007 (CEST)
  5. Jednak nie, bo ipek w dyskusji przypomniał jeszcze ważne związki - freony i metan, o których warto choćby krótko wspomnieć kauczuk 13:56, 12 cze 2007 (CEST)
    Metan jest zaliczony do "innych gazów cieplarnianych" ze względu na jego mały udział w efekcie cieplarnianym.

NO to w takim razie ja (Florian;)

  1. Lashof oszacował... - autor powinien być podlinkowany
    i po co czerwony link? Skoro nawet na en: nie ma o nim artykułu.
  2. Promieniowanie słoneczne jest odbijane (średnio) w około 30%, w tym 6% odbija atmosfera ziemska, 20% chmury, a 4% powierzchnia Ziemi. - Chmury to chyba atmosfera? Chyba to trzeba by połączyć np. "..w tym 26 przez atmosferę z czego 20 przez chmury, a d 4 przez powierzchnię"?
    Czy chmury to też atmosfera? Wątpię, chyba, że samoloty też zaliczymy do atmosfery?

Muszę iść Floriann POV 15:03, 11 cze 2007 (CEST)

  1. W sekcji "Energia docierająca do Ziemi" przedstawione jest jak wiele energii dociera do planety, ale nie napisano w jakim czasie (na rok, godzinę?)
    Napisano. Pierwsze zdanie mówi o energii, ale by ją wyrazić, używa się określenia strumień promieniowania i tu jest uzasadniony zarzut brak linku, ale nawet jeżeli czytelnik nie zwróci na to uwagę, to czas w któym liczony jest dopływ energii wynika z jednostki (wat).
  2. Styl, w jakim ten artykuł jest napisany, przyprawia mnie o gęsią skórkę. Nie moge się oprzeć przytoczenia jednego z takich chwastów: Woda na Ziemi ma różnorodny wpływ na temperaturę Ziemi wpływając bezpośrednio lub pośrednio na efekt cieplarniany. Po co w ogóle takie zdanie? CO ono wnosi? Nie mówiąc już o tym, że jest pokręcone jak metr plecionego sznurka w kieszeni. Mamy coraz to inteligentniejsze społeczeństwo (zobacz Efekt Flynna), trzeba się mocniej starać, aby je zadowolić ;)

Floriann POV 00:37, 12 cze 2007 (CEST)

  1. Ważnym procesem w bilansie atmosferycznego ditlenku węgla jest jego rozpuszczanie w wodach oceanów, w których jest częściowo pochłaniany przez organizmy żywe oraz wchodzi w reakcje chemiczne, ale jego część pozostaje w wodzie oceanicznej zwiększając jego stężenie w warstwach powierzchniowych wody

???

  1. jego część pozostaje w wodzie oceanicznej zwiększając jego stężenie w warstwach powierzchniowych
  2. W dyskusji artykułu pojawiły się zastrzeżenia co do nie uwzględnienia roli metanu.
    Zwróć uwagę na poziom wspomnianej wypowiedzi. Metan jest w "innych gazach cieplarnianych" wywołuje on mniej niż 4% efektu. Co najwyżej można wymienić jakie najważniejsze gazy wchodzą w inne gazy cieplarniane.
  3. Proces mieszania się wód oceanicznych jest powolny, wyrównywanie się stężenia CO2 w oceanach trwa kilkaset lat, czego konsekwencją jest znacznie mniejszy wzrost stężenia ditlenku węgla w atmosferze niż wynikałoby to z ilości spalonych paliw kopalnych - To zdanie nadal jest niezrozumiałe i imo sprzeczne wewnętrznie.
    Sprzeczne nie jest. Jest dalszą częścią do poprzedniego zdania. Jeżeli dla nieuważnego czytelnika jest tu zbyt duży przeskok, to dopiszę jeszcze jedno zdanie między te dwa.
  4. Pomiary ditlenku węgla w obserwatorium - chyba pomiary stężenia co2 :)?
  5. Obecnie obserwowane stężenie CO2 przewyższa stężenia CO2 w poprzednich epokach...
    Te dwie ostatnie uwagi są sprzeczne ze sobą. W pierwszej przyczepiono się do pominięcia "stężenia" - co jest chyba dopuszczalnym skrótem, w drugim że "stężenia" powtarza się, ale pominięcie drugiego "stężenia" prowadzi do konstrukcji przewyższa CO2 w poprzednich epokach - co wywoła więcej zamieszania niż powtórzenie wyrazu.
  6. inne czynniki aktywności człowieka takie jak zmiany w użytkowaniu lądów - niezrozumiałe.
    można rozbudować, ale chyba o zmiany w użytkowaniu lądów mówi się na przyrodzie już w podstawówce i nie trzeba tego wyjaśniać w tym artykule.
  7. dlatego zmniejszenie lub zwiększenie danego gazu nie wywoła efektu proporcjonalnego do zmiany,
    Można prościej, już zmieniłem.
  8. inne gazy cieplarniane (GHG) - powinno być wyjaśnione jakie to są gazy
    Dopiszę.
  9. Efekt cieplarniany spowodowany wyłącznie przez ditlenek węgla nazywa się efektem Callendara - powinien być link do osobnego artykułu i/lub do osoby.
    Nie dla czerwonych linków. Nie dla i/lub.
  10. Badając metodami spektrometrycznymi w laboratorium gazy można określić, dokładnie pasma absorpcyjne gazów, istnienie pasm pochłaniania można nawet określić teoretycznie na podstawie struktury cząsteczki, tak heteromolekularne (zawierające atomy różnych pierwiastków) dwuatomowe i trójatomowe molekuły absorbują promieniowanie w podczerwieni, ale homonuklearne (zbudowane z jednakowych atomów) dwuatomowe molekuły nie absorbują promieniowania podczerwonego - James Joyce lubował się w budowaniu zdań na pół strony :)
    ????
  11. Składniki takie jak chloro-i fluoropochodne węglowodory alifatyczne absorbują bardzo silnie w tym obszarze długości fal, co oznacza, że są one bardzo silnymi gazami cieplarnianymi, zwłaszcza, że nie ma w atmosferze ziemi mechanizmów powodujących ich usuwanie z atmosfery, a wyemitowane do atmosfery pozostają w niej długo i nagromadzają się - da się przeczytać jednym tchem?
    'Pozostaje do rozbudowy !!!
  12. Atmosfera Wenus ma ciśnienie prawie 100 razy większe od ziemskiego i jest złożona głównie z ditlenku węgla, co sprawia, że temperatura powierzchni wynosi około 460°C i jest wyższa od znajdującego się znacznie bliżej Słońca, ale pozbawionego atmosfery Merkurego, efekt cieplarniany dla Wenus szacuje się na ponad 300°C. - takich zdań się nie pisze.
    Są w nim skróty. Do poprawy
  13. Brakuje wielu linków do specjalistycznych nazw.
    Nie, dla nadmiaru linków, nie dla czerwonych linków.

Nie będę przytaczać więcej tych zdań, bo przeniósłbym połowe artykułu. Floriann POV 23:59, 12 cze 2007 (CEST)

  1. StoK 18:23, 14 cze 2007 (CEST)