Zezowate szczęście

film

Zezowate szczęście – polska czarno-biała komedia filmowa (komediodramat)[1][2] z 1960 w reżyserii Andrzeja Munka, nakręcona na podstawie scenariusza Jerzego Stefana Stawińskiego[3].

Zezowate szczęście
Gatunek

komedia (komediodramat)

Rok produkcji

1960

Data premiery

4 kwietnia 1960

Kraj produkcji

Polska

Język

polski

Czas trwania

107 minut

Reżyseria

Andrzej Munk

Scenariusz

Jerzy Stefan Stawiński

Główne role

Bogumił Kobiela
Barbara Kwiatkowska
Aleksander Dzwonkowski
Wojciech Siemion
Edward Dziewoński
Kazimierz Opaliński

Muzyka

Jan Krenz

Zdjęcia

Jerzy Lipman
Krzysztof Winiewicz

Scenografia

Jan Grandys
Bolesław Kamykowski

Kostiumy

Lidia Gryś

Montaż

Jadwiga Zajiček

Wytwórnia

Zespół Realizatorów Filmowych „Kamera”

Kontynuacja

Obywatel Piszczyk (1988)

Bohaterem Zezowatego szczęścia jest Jan Piszczyk (Bogumił Kobiela), konformista próbujący osiągnąć akceptację społeczeństwa w burzliwych realiach ćwierćwiecza historii Polski, od rządów sanacji po czasy stalinizmu.

Dzieło Munka i Stawińskiego, gdy ukazało się na ekranach kin, wywołało poruszenie wśród krytyków. Z jednej strony reżyser i scenarzysta byli atakowani za ośmieszanie historii Polski, z drugiej zaś – recenzenci dostrzegali w Zezowatym szczęściu uniwersalną przypowieść o konieczności zachowania własnej podmiotowości. Mnożyły się interpretacje wskazujące na inspirację Munka – między innymi – stylem filmowym Charliego Chaplina oraz groteską Witolda Gombrowicza.

Fabuła

edytuj
 
Manifestacja ONR na rzecz gett ławkowych dla Żydów w politechnice (1938). Jedna ze scen filmu przedstawia demonstrację antysemicką

Głównym bohaterem Zezowatego szczęścia jest Jan Piszczyk. Zwierza się on ze swoich dawnych perypetii naczelnikowi więzienia, do którego trafił i którego nie chce opuścić. Wspomnienia Piszczyka układają się w szereg epizodów.

Pierwszy epizod ukazuje dzieciństwo Piszczyka, spędzone pod opieką surowego ojca parającego się krawiectwem. Poniżany przez ojca Jan próbuje dowieść swojej wartości, gdy zaczyna uczęszczać do szkoły. Wtedy też po raz pierwszy awansuje na drabinie społecznej – staje się trębaczem w drużynie harcerskiej. Również wtedy przeżywa pierwszą życiową porażkę, kompromitując się podczas parady[4].

W kolejnym epizodzie swojego życia Piszczyk staje się studentem zakompleksionym z powodu wydatnego nosa. Zapisując się do studenckiej organizacji prorządowej, zyskuje szansę na udzielanie korepetycji, a więc również zdobywa zarobki umożliwiające kontynuację nauki. Jako korepetytor zatrudnia się u pani majorowej, nauczając jej córkę Jolę. Jednakże pewnej nocy, zagubiwszy się w tłumie demonstrantów – z jednej strony zwolenników sanacji, z drugiej zaś antysemickich nacjonalistów – zaczyna wykrzykiwać sprzeczne hasła. Gdy udziela w ferworze demonstracji wsparcia starej Żydówce, zostaje wzięty za Żyda i poturbowany, jednocześnie tracąc szansę na kolejne korepetycje[5].

Nie mogąc dalej studiować, Piszczyk próbuje tym razem zaistnieć jako wojskowy. Otrzymuje kartę powołania do szkoły podchorążych w Zegrzu – z datą stawienia się 30 września 1939 roku. Nie zważając na niebezpieczeństwo ze strony okupanta, dociera do Zegrza, gdzie w opustoszałych koszarach znajduje mundur podchorążego i zakłada go. Wtedy też zostaje pojmany przez Niemców i trafia do jenieckiego obozu. Wciąż próbuje jednak odnaleźć się w nowo przybranej roli, konfabulując na temat rzekomych własnych osiągnięć na polu bitwy. Gdy jego kłamstwo zostaje zdemaskowane, Piszczyk po raz kolejny przechodzi życiową kompromitację[6].

Zhańbiony Piszczyk zatrudnia się do pracy w fabryce amunicji, jednakże zostaje szybko zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Trafia pod opiekę dawnego kolegi, Jelonka, któremu niegdyś zazdrościł ostróg oficerskich. Jelonek prowadzi handel na czarnym rynku, wciągając Piszczyka w nielegalny proceder. Jan nie bardzo jednak odnajduje się w roli spekulanta, toteż przywdziewa on kolejną maskę – staje się konspiratorem w warszawskim ruchu oporu. Wnet zostaje zdemaskowany przez kolegę z jenieckiego obozu i ratuje się ucieczką[7].

Po wojnie Piszczyk zdobywa kolejny zawód. W Krakowie zrządzeniem losu zdobywa pracę w administracji, gorliwie wypełniając obowiązki urzędnika. Pnąc się po szczeblach biurokratycznej machiny kosztem swoich kolegów, za sprawą ich prowokacji zostaje aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa i wtrącony do więzienia[8].

Tutaj kończą się wspomnienia Piszczyka, który po kilku latach na mocy amnestii popaździernikowej zostaje zwolniony z więzienia. Jan jednak gwałtownie się wzbrania przed wyjściem na wolność i zostaje ostatecznie wyrzucony z zakładu karnego siłą[9].

Produkcja

edytuj
 
Andrzej Munk, reżyser filmu

Scenariusz

edytuj

Nakręciwszy dziejącą się podczas powstania warszawskiego Eroikę, Andrzej Munk zamierzał odejść od „ciężkich tematów” przezeń podejmowanych. Tym razem miał zamiar wyreżyserować film współczesny, „wesoły i rozrywkowy”[11]. Napisanie scenariusza do nowego filmu Munk zlecił Jerzemu Stefanowi Stawińskiemu, który napisał niewielką książkę Sześć wcieleń Jana Piszczyka, przeznaczoną właśnie do adaptacji filmowej[12]. Dzieło to było oparte na epizodach z biografii scenarzysty – od przedwojennego harcerstwa po powojenne biuro pisania podań. Zgodnie z zamówieniem Munka Stawiński podporządkował jednak te epizody postaci bohatera-narratora, któremu nadał nazwę Piszczyk, odnalezioną w słowniku[13]. W powieści Stawińskiego, przyjmującym formę epistolarną, Piszczyk zwierza się anonimowemu Profesorowi. Tymczasem w scenariuszu przygotowanym dla Munka Jan opowiada o swoich przeżyciach strażnikowi więziennemu[14].

Rozciągająca się do ćwierćwiecza akcja przyszłego filmu nie do końca odpowiadała Munkowi, ponieważ wiązała się z ryzykiem podjęcia takich delikatnych tematów, jak epoka stalinizmu. Reżyser jednak podjął się zadania adaptacji, przeznaczoną dla Kazimierza Rudzkiego rolę Piszczyka powierzając Bogumiłowi Kobieli[15]. Munk również dokonał pewnych zmian w scenariuszu, zastępując jego oryginalny tytuł własnym – Zezowate szczęście[15]. Również on sam zadecydował, że poszczególne epizody z życia bohatera będą zainscenizowane w formie przypominającej różne konwencje filmu komediowego[15].

13 lutego 1959 roku projekt Zezowatego szczęścia został złożony Komisji Ocen Scenariuszy. Aleksander Ścibor-Rylski w swojej recenzji przedstawił bardzo pozytywną ocenę planowanego projektu, natomiast Aleksander Ford i Krzysztof Teodor Toeplitz mieli wątpliwości co do otwartej konstrukcji dzieła, zarzucając Munkowi i Stawińskiemu niedoprecyzowany portret Piszczyka. Toeplitz twierdził: „Jeżeli [Piszczyk] to jest pechowiec i prostak, to to jest film o polskim losie, ale jeżeli to jest koniunkturalista, to sytuacja się zmienia i zakończenie powinno mieć inne wymiary”[16]. Wysłuchawszy opinii innych członków Komisji, wiceminister kultury i sztuki Tadeusz Zaorski uznał jednak scenariusz za obiecujący i zezwolił na skierowanie filmu do produkcji[17].

Zdjęcia

edytuj

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się 21 kwietnia 1959 roku. Jako plenery do Zezowatego szczęścia wybrano między innymi Warszawę (ulicę Chmielną, dworce Warszawa Wschodnia i Zachodnia, dziedziniec Uniwersytetu Warszawskiego), Kraków (Planty, ulicę Franciszkańską, Nową Hutę), Łódź (ulicę Moniuszki) i Sieradz (więzienie). Celę więzienną natomiast wybudowano w wynajętej hali w Młocinach[18]. Część scen zrealizowano z ogromną liczbą statystów, na przykład podczas manifestacji, łapanki na dworcu oraz nocnych scen ucieczki we wrześniu 1939 roku; na potrzeby tych ostatnich scen uformowano półkilometrową kolumnę wojska[19]. W Zezowatym szczęściu wystąpili między innymi Maria Ciesielska jako Basia, Barbara Kwiatkowska jako Jola, Krystyna Karkowska w roli mamy Joli, Henryk Bąk odtwarzający rolę dyrektora, Wojciech Siemion jako Kacperski, a Jan Tadeusz Stanisławski wcielił się w rolę zastępowego. Małego Jana Piszczyka zagrał Wojciech Lityński, a rolę dyrektora więzienia otrzymał Kazimierz Opaliński, który grał wcześniej główną rolę w Człowieku na torze[20].

 
Barbara Kwiatkowska wystąpiła w roli Joli, miłości Piszczyka

Zdjęcia do filmu zrealizowało dwóch operatorów: Jerzy Lipman i Krzysztof Winiewicz, przy czym ten ostatni relacjonował, że atmosfera wokół projektu była beztroska[21]. Reżyser jednak żałował, że nakręcony materiał rozminął się z początkowym celem, jaki Munk sobie postawił[22]. Mimo to bronił swojego projektu. W rozmowie ze Stanisławem Janickim twierdził, że Zezowate szczęście „było przede wszystkim manifestacją postawy racjonalistycznej, trochę nawet sceptycznej” i służyło potwierdzeniu tezy, iż widz powinien „nie przyjmować bezkrytycznie sądów, które mają chwilowe poparcie większości, bądź które są dobrze widziane”[23].

Pod koniec 1959 roku ukończone zostały zdjęcia do Zezowatego szczęścia, jednakże kolaudacja była odkładana w czasie. Problemem był ostatni epizod pierwotnej wersji filmu, w którym napis przyczyniający się do upadku Piszczyka: „Ząb, zupa, dąb...”, mający dlań charakter antypaństwowy, był umieszczony na drzwiach toalety. W tejże wersji filmu aresztowanie Piszczyka miało więc polityczne uzasadnienie. Dopiero w ostatecznej wersji filmu załączono scenę szaleństwa Piszczyka, w której za sprawą prowokacji kolegów z pracy odbierał on karabin strażnikowi; feralny napis natomiast pojawił się na gazetce ściennej[24]. Oryginalne zakończenie filmu znajduje się w archiwach Filmoteki Narodowej, ale nie zostało nigdy uwzględnione w późniejszych reedycjach Zezowatego szczęścia[25].

Odbiór

edytuj

Odbiór krytyczny

edytuj

Premiera Zezowatego szczęścia odbyła się 4 kwietnia 1960 roku[26], a utwór Munka stał się w Polsce jednym z najgoręcej dyskutowanych filmów tego roku[a]. Film początkowo podzielił krytyków. Andrzej Kijowski oburzał się, iż reżyser przedstawił w filmie postać „bohatera naszej tragicznej historii, a zarazem łajdaka ośmieszającego tę historię”[29]. Z drugiej zaś strony Stefan Morawski chwalił dzieło Munka i Stawińskiego za racjonalistyczny wywód, który opiera się na trafnym doborze środków formalnych[29]. Z kolei Krzysztof Teodor Toeplitz, broniąc film przed atakiem ze strony Kijowskiego, dostrzegł w Zezowatym szczęściu kontynuację szkoły polskiej. Zdaniem Toeplitza Piszczyk reprezentuje postać komiczną, „amatora patetycznych gestów, który nie potrafi stanąć na wysokości swoich czasów”[29]. Z drugiej zaś strony Aleksander Jackiewicz odczytał w filmie Munka pogłębienie poetyki „komedii typu chaplinowskiego[30]. Główny ciężar krytyki spoczywał na rzekomej niekonsekwencji, jaką posługiwał się Munk w traktowaniu bohatera. Zdaniem krytyków takich jak Jerzy Płażewski przemieszanie elementów tragicznych i komicznych dawało „efekt pewnej dysharmonii, jakby Chaplina przeplatano Clairem, a Tatiego – Caprą”[31].

Interpretacje

edytuj
 
Rzeźba na placu Grunwaldzkim w Katowicach, przedstawiająca Bogumiła Kobielę

Dopiero po latach rzekomą dysharmonię filmu zaczęto postrzegać jako zaletę. Ewelina Nurczyńska-Fidelska w studium poświęconym reżyserowi zwróciła uwagę, że głównym źródłem inspiracji dla twórców mógł być Witold Gombrowicz, a kreacja Bogumiła Kobieli nadaje Piszczykowi zarówno cechy bezmyślnej, konformistycznej marionetki, jak i prawdziwego człowieka[32]. Według Nurczyńskiej-Fidelskiej postać grana przez Kobielę chce być porządnym obywatelem, toteż dostosowuje się do każdej przemiany politycznej, lecz „pozbawiony własnych przekonań gubi się w zawiłościach gry”[33]. Maryla Hopfinger w swym artykule poświęconym Zezowatemu szczęściu również podkreśliła związek filmu z groteską. Zdaniem Hopfinger, Munk i Stawiński ukazali postępujący wraz z przemianami cywilizacyjnymi proces przystosowywania się społeczeństwa polskiego do burzliwych wydarzeń z półwiecza dziejów Polski, także w skrajnej konformistycznej odmianie, którą reprezentował Piszczyk[34].

Alicja Helman zauważyła pewną prawidłowość, jaka cechuje Piszczyka. W sytuacjach totalitarnych, w których zagrożona jest jego podmiotowość, staje się on konformistą. Natomiast wtedy, kiedy na tę podmiotowość mu się pozwala, jest on w stanie zachować się jak porządny obywatel. Przykładowo, nie współpracuje on z niemieckim okupantem, lecz wiąże się z ruchem oporu. Tadeusz Lubelski dopowiadał, że Piszczyk może liczyć na sympatię widza z tego powodu, iż jego konformizm jest motywowany chęcią umocnienia więzi ze wspólnotą, w której przebywa[35]. Katarzyna Reszkowska w retrospektywnym artykule dla portalu Histmag przekonywała, że w wykonaniu Kobieli Piszczyk cechuje się ludzką autentycznością: „Piszczyk jest autentyczny nie dlatego, że jest głupi, tylko dlatego, że jest przeciętnym bohaterem, którego życie toczy się na tle najbardziej przełomowych dla Polski wydarzeń, nie z jego woli”[36].

Jan F. Lewandowski dostrzegł tematyczne podobieństwo pomiędzy Zezowatym szczęściem a Zeligiem (1983) w reżyserii Woody’ego Allena, którego bohater również nieustannie próbuje się nieustannie dostosować do społeczeństwa[37]. Zdaniem czeskiego krytyka Pavla Branki Zezowate szczęście jest „ostatnim filmem szkoły polskiej” dlatego, że:

nie mieści się w ramach wyrazistego, jasno sprecyzowanego profilu szkoły polskiej z jej orientacją na demityzację narodowej historii, której towarzyszy silne romantyczne współbrzmienie na poziomie filozoficznym i orientacja na kreację na poziomie konstrukcji. Munk jawi się raczej jako intelektualny, racjonalistyczny krytyk, tematycznie związany mniej z przeszłością niż z dniem dzisiejszym narodu polskiego, stylistycznie łączący tendencje dokumentalne z linią werystyczną włoskiego neorealizmu[38].

Nagrody i wyróżnienia

edytuj

Zezowate szczęście zostało uhonorowane dyplomem na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Edynburgu, a także Syrenką Warszawską (nagrodą Klubu Krytyki Filmowej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) dla najlepszego filmu fabularnego[10].

Nawiązania

edytuj

W 1987 Andrzej Kotkowski nakręcił kontynuację losów Piszczyka zatytułowaną Obywatel Piszczyk. W głównej roli wystąpił Jerzy Stuhr[39]. Natomiast w 2013 premierę w poznańskim Teatrze Polskim miał spektakl teatralny Piotra Ratajczaka pod tytułem Piszczyk, do którego tekst napisali Jan Czapliński i Piotr Rowicki. W rolę Piszczyka wcielił się Łukasz Chrzuszcz[40].

Zobacz też

edytuj
  1. Co prawda, Zezowate szczęście było rozpoznawalne tylko w Polsce; film wysłany na Festiwal Filmowy w Cannes został potraktowany jako komedia i nie odniósł tam żadnego sukcesu[27]. Jednakże Cynthia Grenier z pisma „Film Quarterly” opisywała Zezowate szczęście jako jedną z dwóch udanych komedii pokazanych w Cannes oraz „pulsującą życiem satyrę”, a rolę Kobieli – jako „bardzo pomysłową i obiecującą”[28].

Przypisy

edytuj
  1. Bad Luck. MUBI. [dostęp 2018-12-04].
  2. Zezowate szczęście. Stopklatka. [dostęp 2018-12-04]. [zarchiwizowane z tego adresu (2018-11-27)]. (pol.).
  3. Jerzy Stefan Stawiński wydał powieść Sześć wcieleń Jana Piszczyka (1959).
  4. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 95.
  5. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 96–97.
  6. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 97–98.
  7. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 99–100.
  8. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 100–101.
  9. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 101–102.
  10. a b Zezowate szczęście w bazie filmpolski.pl
  11. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 19.
  12. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 20.
  13. Lubelski 2015 ↓, s. 234.
  14. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 94.
  15. a b c Lubelski 2015 ↓, s. 235.
  16. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 20–21.
  17. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 22–23.
  18. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 24.
  19. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 25.
  20. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 26.
  21. Lubelski 2015 ↓, s. 236.
  22. Andrzej Munk 1964 ↓, s. 74–75.
  23. Andrzej Munk 1964 ↓, s. 90.
  24. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 29–30.
  25. Zwierzchowski 2020 ↓, s. 225.
  26. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 31.
  27. Zwierzchowski 2006 ↓, s. 32.
  28. Grenier 1960 ↓, s. 17–18.
  29. a b c Ozimek 1980 ↓, s. 77.
  30. Ozimek 1980 ↓, s. 78.
  31. Płażewski 2007 ↓, s. 293.
  32. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 102–103.
  33. Nurczyńska-Fidelska 1982 ↓, s. 103.
  34. Hopfinger 2000 ↓, s. 92.
  35. Lubelski 2015 ↓, s. 236–237.
  36. Reszkowska 2020 ↓, sekcja Konformista czy bohater autentyczny?.
  37. Lewandowski 1997 ↓, s. 48.
  38. Hučková i Hučko 2015 ↓, s. 222.
  39. Obywatel Piszczyk w bazie filmpolski.pl
  40. Drajewski 2013 ↓, s. 1.

Bibliografia

edytuj

Linki zewnętrzne

edytuj